Strachy na lachy. Tyle w kontekście zeznań byłego szefa FBI Jamesa Comey’a. Jakkolwiek sprawa będzie się jeszcze zapewne ciągnąć, tak wszystko wskazuje na to, że żadne nowe obciążające prezydenta fakty nie powinny już wyjść na jaw. Kolejne ryzyko znika, tym samym inwestorzy mogą skupić swoją uwagę na obietnicach Trumpa. W „grze” jest nie tylko reforma (choć może akurat w tym przypadku lepszym słowem byłoby „rewolucja”) podatkowa, ale również olbrzymi program infrastrukturalny. W minioną środę Trump podtrzymał swoją obietnice z kampanii wyborczej – chce przeznaczyć 1 bln USD m.in. na naprawę dróg lądowych, morskich i mostów. Inwestorzy uwielbiają takie historie, więc spodziewamy się że niesione falami nadziei i optymizmu indeksy, powinny kontynuować marsz na północ.
Tym bardziej, że makro wygląda bardzo stabilnie. Inwestorów może niepokoić jedynie wciąż rachityczna inflacja. Przy czym obecnie spadek jej dynamiki to efekt utrzymujących się na stabilnym poziomie cen ropy naftowej. Na dłuższą metę niska cena ropy (w okolicach 50 USD za baryłkę) nie wydaje się niczym złym. Co więcej bardzo przyzwoite dane napływają z Chin – najnowsze, o bilansie handlu zagranicznego pokazują potencjał tamtejszej gospodarki. Import w Państwie Środka wzrósł o niemal 15 proc. w ujęciu rok do roku, co jest wyrazem silnej konsumpcji i dobrze wróży na przyszłość. Takie pozytywne warunki zewnętrzne powinny także pomagać krajowym akcjom. Naszym zdaniem mając na uwadze pierwsze, pozytywne informacje w sprawie reformy OFE polski rynek powinien podjąć próbę sforsowania majowych szczytów.
Z ciekawą sytuacją mamy do czynienia w Brazylii. W ciągu najbliższych dni poznamy pierwsze rozstrzygnięcia sądu elekcyjnego w sprawie nielegalnego finansowania kampanii wyborczej w 2014r. Sąd może zdecydować nawet o unieważnieniu wyborów, co mogłoby oznaczać odwołanie Temera ze stanowiska. I tutaj pojawia się inwestycyjna zagwozdka. Mimo tego, że prezydent Brazylii obiecywał reformy (w tym emerytalną) jego impeachment może się okazać giełdzie i walucie na rękę. Tamtejszej koniunkturze potrzeba oczyszczenia środowisk politycznych z korupcji, powiewu nowości i … spokoju. Zdołowanej wieloletnim kryzysem brazylijskiej gospodarce wystarczy nie przeszkadzać, a niska baza i sentyment mogą zdziałać „cuda”. Oczywiście pozostaje problem ewentualnych następców – tamtejsza scena polityczna jest bardzo rozdrobniona i skorumpowana.
Obejrzyj wideo:
60 sekund biznesu: Polacy są liderami nowoczsnych płatności, bo...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?