Spis treści
Główna oś sporu dotyczy tzw. ceł wzajemnych, które przewidują co najmniej 10 proc. opłaty na towary sprowadzane do USA, w tym z Unii Europejskiej. Dodatkowo, Trump zapowiedział czasowo zawieszoną taryfę 20 proc. na unijny import, dając Brukseli 90 dni na reakcję.
W osobnym wniosku Komisja zakwestionowała również 25 proc. cła na europejski sektor motoryzacyjny, które według Brukseli nie mają podstaw prawnych w ramach WTO.
Bruksela: USA łamie zasady handlu międzynarodowego
Komisja Europejska domaga się, aby WTO potwierdziła, że zasady organizacji mają moc wiążącą i nie mogą być jednostronnie lekceważone – nawet przez największych członków, takich jak USA.
– To test wiarygodności całego systemu multilateralnego – przekonują przedstawiciele KE. Postępowanie przed WTO ma zostać poprzedzone etapem konsultacji, zgodnie z procedurą sporu handlowego.
Powrót do polityki celnej z 2018 roku
To nie pierwsze napięcie handlowe na linii Bruksela–Waszyngton. Już podczas pierwszej kadencji Trumpa w 2018 r. Stany Zjednoczone nałożyły 25 proc. cła na stal i aluminium z UE. Wówczas Komisja także wniosła sprawę do WTO, ale postępowanie zostało zakończone, gdy prezydent Joe Biden zniósł te środki wobec Europy.
Obecne działania Białego Domu są interpretowane jako powrót do protekcjonistycznej polityki handlowej, która może znów zaostrzyć transatlantyckie relacje gospodarcze.
Źródło: PAP
