Huty i przemysł mają poważne kłopoty przez Zielony Ład. Trzeba skończyć z naiwnością i nonszalancją

Maciej Badowski
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Rozmawiamy z Tomaszem Ślęzakiem, prezesem Węglokoksu. - Sektor hutniczy w Polsce stoi przed wieloma wyzwaniami, ale także szansami na rozwój – tłumaczy prezes w rozmowie z Rafałem Kergerem. Opowiada m.in. o nowych zamówieniach dla wskrzeszonej Huty Częstochowa. Jak jednak wyraźnie zaznacza, w Europie mamy obecnie punkt krytyczny jeśli chodzi o przyszłość przemysłu. Narzucono na przemysł maksymalnie wysokie koszty, związane z ETS i Zielonym Ładem i wystawiono go na konkurencję z producentami z krajów, które nie robią sobie z tym żadnego problemu. To jest nieuczciwa walka.

Spis treści

Prace nad planem dla polskiego hutnictwa

Tomasz Ślęzak, prezes Węglokoksu udzielił wywiadu portalowi strefabniznesu.pl. Pytany o sytuację polskiego hutnictwa, przyznał, że prace nad planem dla polskiego hutnictwa znajdują się na zaawansowanym etapie, jednocześnie dodając, że nie zostały jeszcze zakończone.

– Te prace powoli dobiegają końca, ale nie zostały zakończone. To cały czas znajduje się w fazie dyskusji na poziomie Ministerstwa Przemysłu, ale także na poziomie międzyministerialnym. Plan zawiera szereg znanych postulatów. Nie ma tam niczego, czego byśmy otwarcie, jako sektor nie komunikowali – przyznał.

Jak dodał, w planie uwzględniono szereg postulatów, które mają na celu poprawę sytuacji w sektorze hutniczym. Kluczowe znaczenie mają zmiany w zakresie rynku energii oraz ochrona rynku europejskiego.

Powinniśmy dołożyć wszelkich starań, żeby rynek działał również na korzyść polskich i europejskich producentów – podkreślił.

– Moim zdaniem ten program jest dobry. Teraz wszystko zależy od wprowadzenia tego w życie, a nie jest to łatwa rzecz. Jednak liczymy, że przynajmniej część postulatów zostanie wdrożona – dodał.

Dopytywany o kwestię ewentualnych rekompensat za wyższe ceny energii, odpowiedział:

Obowiązuje rekompensata za koszty pośrednie CO2, czyli koszty, które są przerzucane na producentów stali w cenach energii i to jest program, który się już zadomowił w polskim obszarze gospodarczym i w tym roku również będzie wypłacany – wyjaśnił.

Jak podkreślił, rekompensaty te mają istotny wpływ na kondycję sektora, a ich wcześniejsze wypłacanie jest kluczowe dla utrzymania płynności finansowej przedsiębiorstw.

Konkurencyjność polskiej stali

Polska stal ma potencjał, jednak sektor boryka się z wieloma wyzwaniami. – Polska cały czas jest krajem, który się rozwija. Nie ma żadnych wątpliwości, że możemy się spodziewać dużych inwestycji, również infrastrukturalnych, które konsumują dużo stali i nie ma tutaj żadnych wątpliwości – wskazał. – Przemysł polski, co widać po danych statystycznych, nie śpi, więc zapotrzebowanie na stal będzie rosło – dodał.

Przy okazji podkreślił, że większość stali zużywanej w Polsce pochodzi z importu. – Po części wynika to z niedopasowania produktowego – nie wszystko w Polsce się wytwarza, czego potrzebuje przemysł. Zarówno w zakresie gatunku, rodzaju, czy składu chemicznego stali. Wynika to także z obecnej sytuacji, czyli upadającej konkurencyjności przemysłu i braku interwencji w kwestiach rynkowych – zaznaczył.

– Trochę to tak wygląda, że rzucono na nas maksymalnie wysokie koszty najrozmaitszego rodzaju, wystawiono nas na konkurencję z producentami z krajów, które nie robią sobie z tym żadnego problemu. To jest nieuczciwa walka i nie dotyczy to tylko stali, ponieważ w tej chwili temat ten podnoszą praktycznie wszystkie sektory przemysłu energochłonnego i ciężkiego – dodał prezes Węglokoksu.

– Oczekujemy, że ktoś weźmie to pod uwagę. My wiemy, jak ważną rolę odgrywa koncepcja wolnego handlu w UE. Nie kwestionujemy tych zasad, jednak trzeba zachować jakiś poziom zdrowego rozsądku w tym wszystkim, bo to, jak powiedział premier, stanowi zwyczajną naiwność. Z tą naiwnością, z brakiem troski i nonszalancją o losy przemysłu trzeba skończyć – wskazał.

Polityka celna USA może zwiększyć import stali z Chin

Jak przyznał prezes Węglokoksu, z perspektywy firmy nie zauważa bezpośredniego efektu polityki celnej administracji Donalda Trumpa.

– Bezpośrednio nie zauważamy jakiegoś efektu, czy nie przewidujemy jakiś większych turbulencji z tego tytułu. Natomiast pośrednio, niewątpliwie w pewnych obszarach, z racji miejsca zajmowanego tych łańcuchach dostaw pewnie zostaniemy dotknięci, szczególnie w obszarze rynku stali – stwierdził.

Ślęzak zwrócił także uwagę, że Europa, jeśli chodzi o stal, eksportuje do USA stosunkowo niewielkie wolumeny i jeśli stal nie pojedzie do USA, to zostanie w Europie lub zostanie sprzedana na innych rynkach.

Bardziej problematycznym zjawiskiem jest stal odbita od rynku amerykańskiego. Chodzi o stal ze wszystkich krajów rozwijających się i ta cała ogromna masa stali będzie się kierowała w kierunku Europy, która jest kontynentem bogatym z bardzo dobrym rynkiem i tego się najbardziej obawiamy – podkreślił.

– Wtedy, przy braku troski o zabezpieczenie interesów producentów lokalnych może się okazać, że zostaniemy zalani stalą z krajów azjatyckich. To jest naprawdę potężny biznes w krajach azjatyckich, w krajach Bliskiego Wschodu i to jest prawdziwym zagrożeniem, czyli ci wszyscy eksporterzy, którzy tracą rynek amerykański będą w dosyć dużej desperacji szukać nowych rynków. To Europie zagraża.

Nowy start Huty Częstochowa

Huta Częstochowa, której restrukturyzacja jest prowadzona przez Węglokoks, osiąga obiecujące wyniki. – Wystartowaliśmy tę hutę na nowo, ponieważ od dłuższego czasu stała bezproduktywnie. Sądzę, że to wszystko, co już komunikowaliśmy, realizuje się. Niewiele odbiegamy od tych założeń finansowych, czy operacyjnych – przyznał.

Huta produkuje stal i półwyroby, a także walcuje blachy, osiągając miesięczny limit produkcji na poziomie 30 tys. ton. Jednocześnie zdradził, że w najbliższym czasie uruchomiona zostanie produkcja blach o wyższym parametrze gatunkowym i jakościowym.

Tak naprawdę zmierzamy w kierunku blach balistycznych – chcielibyśmy odnowić to, co kiedyś w Hucie Częstochowa było – zapowiedział.

Jednocześnie przyznał, że Huta Częstochowa boryka się z tymi samymi problemami, które rynkowo towarzyszą hutnictwu. – To jest zarówno temat rynku, temat energii i to jest poważną kwestią, ale mogę powiedzieć, że oceniam to optymistycznie – wymienił.

Przyszłość Huty Pokój

Huta Pokój, będąca częścią grupy Węglokoks, również przechodzi proces restrukturyzacji. Tomasz Ślęzak przypomniał, że za poprzedniej władzy pojawił się projekt budowy wielkiej stalowni z walcownią. – Projekt, który w gruncie rzeczy należy ocenić w kategorii politycznej, a nie biznesowej – stwierdził.

Jak wyjaśnił, obecna restrukturyzacja ma na celu zapewnienie przetrwania zakładów oraz rozwój poprzez inwestycje. Celem jest przywrócenie rentowności oraz minimalizacja problemów finansowych.

– Nie my pierwsi to robimy, nie jedyni. To są tematy dotyczące wielu firm. Restrukturyzacja jest bardzo trudnym procesem. Naszym celem, samym w sobie, nie jest zwalnianie pracowników. Być może będzie to koniecznością, nie jesteśmy do końca pewni, ale fakt jest taki, że chcemy ludziom zaproponować inne miejsca pracy. Chcemy wykorzystać wszystkie instrumenty, żeby maksymalnie dużo osób mogło dalej w hucie pracować – podsumował.

O Węglokoks

Węglokoks prowadzi działalność w zakresie eksportu węgla energetycznego oraz jest operatorem logistycznym i handlowym. Węglokoks jest podmiotem dominującym grupy kapitałowej, która zrzesza przedsiębiorstwa z sektora górniczego, hutniczego, energetycznego i logistycznego.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu