Kto marszałkiem Senatu? "Gosia była z Donaldem po słowie"
O rozgrywce o fotel marszałka Senatu informuje w czwartek Interia. Z ustaleń serwisu wynika, że Małgorzata Kidawa-Błońska świadomie zrezygnowała z ubiegania się o mandat poselski i zdecydowała się na walkę o Senat. Z uwagi na swoje dobre osiągnięcia w poprzednich wyborach, postanowiła usunąć się w cień, aby ułatwić zadanie Donaldowi Tuskowi. Za ten gest lider PO chciał się odwdzięczyć Kidawie-Błońskiej funkcją marszałka Senatu. Obietnicę tę miał złożyć jeszcze przed wyborami.
– Gosia była z Donaldem po słowie. Przecież po to poszła do Senatu. W wyborach do Sejmu zdobyłaby doskonały wynik, ale na pojedynku z nią w stolicy mógł stracić przewodniczący – usłyszała Interia od swoich informatorów w Senacie.
Okazuje się, że Tusk może mieć problem ze spełnieniem swojej obietnicy. Portal donosi, że choć Lewica przez słaby wynik zarówno swój, jak i jednego ze swoich liderów - Włodzimierza Czarzastego - ma słabą pozycję negocjacyjną, to ma apetyt na funkcję albo marszałka Sejmu albo Senatu. W przypadku pierwszej z izb pojawia się nazwisko Czarzastego, w drugiej - Magdaleny Biejat. Tę drugą kandydaturę Lewica ma rozważać od przynajmniej dwóch miesięcy. Tu ugrupowanie to musiałoby się zdecydować, gdyż nie ma możliwości, że przypadną jej oba.
To jednak nie koniec problemów. Na fotel marszałka Sejmu "czyha" bowiem również Trzecia Droga, która najchętniej na tej funkcji widziałaby zapewne Szymona Hołownię.
Jako że Trzecia Droga nie jest zainteresowana Senatem, o izbę wyższą może rozegrać się więc walka między KO a Lewicą.
Kidawa-Błońska kontra Biejat
– Będziemy się starali, żeby marszałkiem Senatu została Małgorzata Kidawa-Błońska. Czy to się uda, zobaczymy – powiedział Interii jeden z bliskich współpracowników Tuska.
– Trudno sobie wyobrazić, żeby Małgorzata Kidawa-Błońska funkcjonowała pod tak niedoświadczonym politykiem jak Magdalena Biejat. Jako osoba wyważona i spokojna idealnie pasuje na stanowisko marszałek Senatu – wskazuje inny rozmówca portalu, należący do PO.
Same zainteresowane do tematu podchodzą z dystansem. Biejat, choć zapewnia, że nie chce podgrzewać emocji w czasie negocjacji koalicyjnych, w jednym z wywiadów przyznała wprost, że chciałaby zostać marszałkiem Senatu.
Z kolei Kidawa-Błońska podkreśliła: "Nie wiadomo, co się wydarzy. Nieważne, która z nas będzie (marszałkiem Senatu - red.). Może pojawi się ktoś trzeci, czego nie bierze się pod uwagę?". – Najważniejsze, żeby się wszyscy dogadali – dodała.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!

mm