W Łodzi zabetonowali samochód, bo nie mogli znaleźć właściciela!

Jacek Zemła
Jacek Zemła
Wideo
od 16 lat
Już nie tylko pałac Poznańskiego i pomnik jednorożca jest symbolem Łodzi. Od piątku jest nim również obetonowany samochód...

Zabetonowany samochód na ul. Legionów stał się już na tyle sławny w całej Polsce, że w sobotę zaczęły się obok niego pojawiać wycieczki zainteresowanych obejrzeniem tej osobliwości. Już od rana przyjechała tutaj grupa turystów z Gorzowa Wielkopolskiego, a około południa podjechała rowerami rodzina z Łodzi, która w ramach sobotniej przejażdżki postanowiła zobaczyć i sfotografować ten kuriozalny widok.

– Bez wątpienia jest to nowy symbol Łodzi, który być może przyćmi nawet jednorożca – mówi pani Aneta. – Trochę się dziwię, że nie łatwiej i taniej było po prostu odholować to auto niż je obetonować, ale cóż...

Straż miejska niewiele mogła

Drogowcy wykonujący betonową jezdnię ul. Legionów od czwartku bezskutecznie próbowali znaleźć właściciela lub użytkownika samochodu, który utrudniał wykonywanie robót. Niestety, mimo obejścia wielu pobliskich mieszkań, nikt do auta się nie przyznał. Próbowano sprawą zainteresować straż miejską, ale zgodnie z wyjaśnieniami dyżurnego SM teren ten nie należy formalnie do miasta, bo został przekazany wykonawcy remontu. Strażnicy mogli więc tylko zostawić za wycieraczką karteczkę z prośbą o usunięcie auta, ale nie mogli załadować go na lawetę i wywieźć. Takie są procedury.

"Gruszka" nie mogła czekać

Jak to się stało, że samochód znalazł się w okowach zastygającego betonu? W piątek drogowcy remontujący ulicę Legionów mieli zamówiony duży transport gotowego betonu. Nie dało się tych robót wstrzymać ani przesunąć, bo gruszka z płynnym betonem już czekała na opróżnienie. Każda godzina zwłoki mogłaby oznaczać zastygnięcie betonu w betoniarce i straty idące w grube dziesiątki tysięcy złotych. Postanowiono więc zrobić szalunek z desek i wylać beton na ulicę pozostawiając samochód na otoczonej deskami "wyspie". Kierowca, o ile się wreszcie znajdzie, będzie musiał liczyć się z kosztami wyciągnięcia auta z tej dziury, bo wyjechanie samemu będzie raczej niewykonalne.

Czy to recydywista?

Ciekawostka może być fakt, że ten sam samochód już wcześniej blokował prace na pobliskiej ul. Mielczarskiego. Na jednym z łódzkich portali pojawiły się zdjęcia tego pojazdu jak stoi zaparkowany na samym środku ulicy i przeszkadza w pracy drogowcom. Może więc to nie przypadek, roztargnienie czy brak wyobraźni, ale celowe zachowanie właściciela auta. Z pewnością wyjaśni to policja, do której cała sprawa ma zostać zgłoszona przez firmę drogową.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: W Łodzi zabetonowali samochód, bo nie mogli znaleźć właściciela! - Express Ilustrowany

Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu