Takie możliwości daje swoim pracownikom firma Plum w specjalnie utworzonej Strefie Relaksu, która teraz, latem jest wykorzystywana niezwykle chętnie.
Przestrzeń strefy to wydzielone miejsce na pikniki, gdzie stoją wśród drzew leżaki, sztalugi malarskie, można zagrać w karty, poczytać gazety. A wokół łono natury i kot Filip - wygodnickie zwierzę rozpieszczane przez pracowników.
- Łączymy przyjemne z pożytecznym - wyjaśnia Elżbieta Łodko, kierownik działu marketingu. - Mamy świadomość, że każdy z pracowników, aby czerpać z pracy przyjemność, musi odpowiednio naładować akumulatory podczas przerw. To procentuje wzrostem jego wydajności i pobudza kreatywność. Z tego punktu widzenia nasza Strefa Relaksu wydaje się bezcenna. W Plumie wyszli z założenia, że nikt nie jest w stanie pracować w pełni wydajnie przez 8 godzin, a stworzona na "reset" przestrzeń doskonale wpływa na obniżenie poziomu stresu i twórczą pracę, bez ktorej Plum nie byłby tym czym jest - jedna z najbardziej innowacyjnych firm w kraju.
Przy czym strefa zorganizowana jest w taki sposób, by nie rozpraszała innych pracowników, jednocześnie inspirując do efektywnej pracy.
- Spędzamy w pracy większą część dnia, dlatego uważam, że Strefa Relaksu to bardzo dobry pomysł. Jest miejscem idealnym na zebranie myśli, rozmowę i żarty, czy po prostu odpoczynek od monitora. Nie znam firmy na Podlasiu, która skierowałaby do pracowników podobną propozycję - twierdzi Barbara Olkowska, grafik w Plum.