- Pierwsza połowa wtorkowej sesji na GPW upłynęła pod znakiem umiarkowanych spadków, które wydają się być kontynuacją piątkowego osłabienia. Powyborcza euforia w Stanach Zjednoczonych już nieco przygasła (główne amerykańskie indeksy zakończyły poniedziałkową sesję zaledwie kosmetycznymi zmianami), solidne spadki mają za sobą giełdy azjatyckich rynków wschodzących, słabo radzą sobie dziś także europejskie rynki bazowe - napisał w komentarzu dla PAP Biznes Arkadiusz Banaś, specjalista ds. analiz zespołu analiz i doradztwa BM Alior Banku.
Według niego trudno byłoby zatem oczekiwać relatywnej przewagi krajowej GPW w tak niesprzyjającym otoczeniu
Według Arkadiusza Banasia w gronie spółek z indeksu WIG20 uwagę zwraca Dino, będące najchętniej handlowaną spółką na GPW. Wartość obrotów na jej walorach to blisko 20 proc. całkowitej wartości obrotów na warszawskim parkiecie.
- Kurs Dino kontynuuje piątkowe wybicie (akcje podrożały wtedy o 14,2 proc.), będące efektem publikacji lepszych od oczekiwań wyników finansowych. Pomimo spadku marży EBITDA w ujęciu rok do roku, spółka wykazała wzrost zarówno na poziomie przychodów, jak i zysku netto - napisał.
Jego zdaniem, korelacja krajowego parkietu z rynkami bazowymi będzie zapewne widoczna do końca sesji.
- Zagraniczni inwestorzy będą już przygotowywać się do wydarzeń z kolejnych dni, przy czym najważniejszymi wydają się być jutrzejszy odczyt inflacji CPI w Stanach Zjednoczonych oraz czwartkowe wystąpienie prezesa Rezerwy Federalnej J. Powella. Wydarzenia te będą analizowane w kontekście dalszej ścieżki stóp procentowych Fed. Jak na razie rynek nie ma pewności, czy najbliższe grudniowe posiedzenie FOMC przyniesie kolejną obniżkę stóp procentowych w USA - napisał także Arkadiusz Banaś.
Około godziny 16:30 indeks WIG20 zniżkował o 1,6 proc., a WIG spadał o 1,35 proc. Z kolei mWIG40 tracił 0,6 proc., a sWIG80 spadał 0,33 proc.
Źródło: pap/mk
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Strefę Biznesu codziennie. Obserwuj StrefaBiznesu.pl!
