Spis treści
Policjanci na granicy będą mieć ze sobą broń
Od wtorku na granicy polsko-białoruskiej, w związku z atakami migrantów oraz potrzebą szkoleń żołnierzy i funkcjonariuszy Straży Granicznej, przebywają większe siły policji. W tym czasie, jak podaje policja, doszło już do co najmniej sześciu poważnych zdarzeń, podczas których służby atakowane były m.in. kamieniami i gałęziami. Policjanci musieli użyć środków przymusu bezpośredniego, w tym ręcznych miotaczy pieprzu i gazu. Na miejsce wysłano także armatkę wodną.
– W związku z tym podjęto decyzję, że krótka broń palna ma być w kaburach – poinformowała mł. insp. Katarzyna Nowak, rzecznik prasowa Komendanta Głównej Policji. Dodała, że możliwość taką dają przepisy ustawy o środkach przymusu bezpośredniego.
Przypomniała, że decyzja o użyciu środków przymusu bezpośredniego jest uzależniona od okoliczności. Zaznaczyła, że oprócz broni palnej policjanci na granicy mają także do dyspozycji ręczne miotacze gazu i miotacze pieprzu, broń gładkolufową, armatki wodne, rozpraszacz światłem oraz tzw. gigantofony.
Broń palna jest środkiem absolutnie ostatecznym
– Środki przymusu bezpośredniego stosowane są zgodnie z ustawą i gradacją środków. Naszym celem jest stosowanie środków od najłagodniejszego do najbardziej radykalnego. Ich użycie ma służyć po pierwsze wezwaniu osób do określonego zachowania, po drugie przywróceniu ładu i porządku, ewentualnie obezwładnieniu – podkreśliła. Zaznaczyła, że broń palna jest środkiem absolutnie ostatecznym.
Więcej policji na granicy Polski z Białorusią
Od wtorku na granicy polsko-białoruskiej przebywa dodatkowo ponad 250 policjantów, głównie z oddziałów prewencji, ale także policjantów z tzw. drogówki, przewodników z psami oraz z oddziałów kontrterrorystycznych. Łącznie służy tam ok. 370 funkcjonariuszy.
Zwiększona obecność policji związana jest z większą liczbą ataków migrantów na funkcjonariuszy i żołnierzy, którzy służą w pasie granicznym oraz potrzebą przeprowadzenia szkoleń przez oddziały prewencji policji.
Śmierć żołnierza po ataku nielegalnego migranta
W czwartek Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych przekazało informację o śmierci żołnierza ugodzonego nożem pod koniec maja przez jednego z nielegalnych migrantów, którzy w grupie próbowali sforsować stalową zaporę na granicy z Białorusią.
W środę Onet poinformował, że pod koniec marca Żandarmeria Wojskowa zatrzymała trzech żołnierzy, którzy na przełomie marca i kwietnia przy granicy polsko-białoruskiej w okolicy miejscowości Dubicze Cerkiewne oddali strzały ostrzegawcze w kierunku napierających migrantów. Prokuratura oskarżyła dwóch o przekroczenie uprawnień i narażenie życia innych osób.
Źródło:
