W pierwszym kwartale ub. roku Lewica w całym kraju zbierała podpisy pod obywatelskim projektem ustawy o tzw. rencie wdowiej. Propozycja obejmuje:
- Zachowanie pełnej emerytury i dodatkowo otrzymanie 50 proc. emerytury po zmarłym małżonku.
- Wybór 85 proc. emerytury nieżyjącego małżonka i dodatkowo otrzymanie 50 proc. swojej emerytury.
Co wiemy po wyborach? Renta Wdowia ma być wprowadzona w 2024 roku, jednak najprawdopodobniej w tzw. modelu kroczącym. Mateusz Orzechowski z Młodej Lewicy informuje, że może to być około 20 proc. wysokości emerytury współmałżonka, a nie od razu 50 proc.
Zgodnie z proponowanymi zmianami, wdowy i wdowcy mieliby szansę utrzymania obecnej emerytury, uzyskując jednocześnie prawo do zwiększenia jej o 50% renty rodzinnej po zmarłym małżonku. Alternatywnie, istniałaby opcja zachowania renty rodzinnej po zmarłym współmałżonku, jednak w takim przypadku własne świadczenie wyniosłoby 50%.
Proponowana ustawa wprowadza także pewne limity. Wysokość renty wdowiej nie przekroczy trzykrotności średniej miesięcznej emerytury w Polsce, obecnie wynoszącej 7600 złotych.
Renta Wdowia 2034 - poglądowe wyliczenia pomysłu Lewicy po zmianach
Jak już jednak wiemy, w 2024 trudno spodziewać się pełnego wprowadzenia tych pomysłów. Dla zobrazowania sytuacji w tzw. modelu kroczącym prezentujemy wyliczenia, jakie renty wdowie mogłoby pojawiać się na kontach wdów i wdowców przy wskaźniku 20%. Wyliczenia prezentujemy w poniższej galerii.
Zobacz także: Nowa tabela trzynastych emerytur z 17 stycznia 2024. Takie świadczenia mogą trafić do seniorów.
