Zniesienie limitu składek na ZUS, które zakłada projekt budżetu na przyszły rok, zaszkodzi gospodarce i rynkowi pracy

AIP
Wideo
od 7 lat
Aby sfinansować wyższe koszty zatrudnienia pracowników, firmy ograniczą wzrost wynagrodzeń i mogą zlikwidować część etatów. Polsce będzie trudniej rywalizować z innymi krajami, zarówno o inwestycje, jak i wykształconych, młodych pracowników. Firmy zmniejszą wydatki na inwestycje, a to one są podstawą długookresowego rozwoju.

Ograniczenie rocznej podstawy wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe dotknie ok. 350 tys. pracowników, głównie specjalistów i ekspertów zatrudnionych nie tylko w branżach nowych technologii, ale także w motoryzacji, medycynie, finansach, czy logistyce. Ich wynagrodzenia się zmniejszą, a koszty zatrudnienia wzrosną.

Pierwszym efektem wprowadzenia w życie nowych przepisów będzie spowolnienie wzrostu wynagrodzeń w firmach, ponieważ za wyższe koszty zatrudnienia w tej grupy pracowników, solidarnie zapłacą pozostali. Trzeba się też spodziewać likwidacji niektórych etatów nie mających strategicznego znaczenia dla firmy.Ponadto wielu dobrze opłacanych specjalistów zrezygnuje z umowy o pracę i przejdzie na samozatrudnienie, co stoi w sprzeczności z dowartościowywaniem i promowaniem pracy na etacie. Firmy będą też bardzo ostrożnie uruchamiały nowe dobrze płatne stanowiska pracy.

- Zmniejszy się atrakcyjność tworzenia w naszym kraju miejsc pracy wysokiej jakości i dobrze wynagradzanych oraz skłoni inwestorów do zrewidowania dotychczasowej polityki inwestycji i zatrudnienia. Będzie nam trudniej rywalizować o takie miejsca pracy z Węgrami czy Czechami. Doprowadzi to do odpływu kapitału oraz technologii, a także wysokokwalifikowanych pracowników, w szczególności w branżach innowacyjnych i działających na rynku nowych technologii – przestrzega Robert Lisicki, radca prawy, dyrektor departamentu pracy Konfederacji Lewiatan.

Nie można też wykluczyć, że niektórzy dobrze wynagradzani pracownicy rozważą opuszczenie Polski. Zniesienie limitu składek na ZUS nie będzie sprzyjało podejmowaniu w kraju pracy przez młodych, świetnie wykształconych specjalistów, ani zachęcaniu do powrotu do Polski osób o odpowiednich kompetencjach.

Do 2030 r. zasoby pracy zmniejszą się w naszym kraju o ponad 1,5 mln osób, a najgwałtowniejszy spadek dotyczyć będzie osób w wieku między 18 a 45 rokiem życia. Pod względem atrakcyjności dla rozwoju i pozyskiwania utalentowanych pracowników Polska zajmuje niskie, 42 miejsce wśród 125 krajów (Global Talent Competitiveness Index 2019). W Niemczech coraz więcej wykwalifikowanych absolwentów uczelni wyższych pochodzi z zagranicy, a najwięcej właśnie z Polski (235 tys. osób w 2017 r.).

- Zmiany demograficzne i gospodarcze w państwach UE, wymuszają konkurowanie o młode talenty, osoby z poszukiwanymi kwalifikacjami, w szczególności młodych Polaków, rozważających emigrację lub już przebywających na emigracji. Nowe przepisy na pewno nie ułatwią zatrzymania najzdolniejszych rodaków w kraju – dodaje Robert Lisicki.

Obejrzyj wideo:

Od 14 kwietnia Będzie wymagany PIN przy płatnościach zbliżeniowych do 50 zł

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

k
kauzuperda
Na podwyżce płacy minimalnej zyskuje tylko Dobra zmiana.Większy ZUS,większy podatek a ty wyborco PiS dalej żyj w nieświadomości ,że oni dają ci coś za darmo.Teraz 500 plus warte może 200 złotych tak wszystko zdrożało.Polak i przed szkodą i po szkodzie głupi.
G
Gość
Przecież nie chodzi o gospodarkę tylko o wydymanie przez pisiorów budżetu państwa na potrzeby różnych plus programów utrwalających bezrobocie i patolę.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu