Realizacja przez Niemców zaprezentowanego planu będzie miała określony wpływ na polską gospodarkę. Można bowiem założyć, że duża część pracowników z Ukrainy przebywających w Polsce, zdecyduje się przemieścić na Zachód. Oznacza to odpływ dużej części tak potrzebnej nam siły roboczej do Niemiec, co spowoduje duże trudności dla przedsiębiorców, ale również kłopoty makroekonomiczne.
Przeczytaj także:
To jest olbrzymie ryzyko dla perspektyw polskiej gospodarki. Według różnych szacunków mamy ponad 1 milion Ukraińców pracujących w Polsce i ewentualne otwarcie się niemieckiego rynku pracy dla tych osób może spowodować, że jakaś istotna część z nich może zdecydować się na wyjazd do pracy za Odrą. Jednak czy tak będzie? Trudno powiedzieć- tłumaczy w rozmowie z AIP Wiktor Wojciechowski, Wiceprzewodniczący Rady Towarzystwa Ekonomistów Polskich. - Zawsze mamy różnić pomiędzy deklarowaną chęcią wyjazdu a skonsumowaniem tej chęci- dodaje.
Według szacunków ZPP, w umiarkowanym wariancie zakładającym odpływ z rynku pracy 500 tysięcy imigrantów z Ukrainy, potencjalny uszczerbek PKB wyniesie 1,6 proc., co stanowi 1/3 dynamiki wzrostu PKB w roku 2017. W kontekście zbliżającego się nieuchronnie spowolnienia gospodarczego, strata ta byłaby jeszcze bardziej dotkliwa.
Wydaje mi się, że to jest taki mocny argument za tym abyśmy pomyśleli o kompleksowej polityce migracyjnej, tak aby stworzyć odpowiednie warunki do tego, żeby Ukraińcy, którzy już przyjechali do Polski, chcieli zostać u nas na dłużej. Żeby to nie był przyjazd do pracy na parę miesięcy, ale żeby oni mieli jasną perspektywę osiedlenia się tutaj i związania na stałe swoich losów z Polską- podsumowuje ekspert.