Spis treści
- Rynek gastronomiczny dynamicznie się zmienia za sprawą rosnących wydatków Polaków na konsumpcję poza domem, jak i zmianą nawyków reprezentowaną przede wszystkim przez młodych ludzi z tzw. pokolenia Z. Młodzi ludzie, jak wskazują różne badania, zdecydowanie częściej jedzą poza domem albo zamawiają gotowe jedzenie do domu, niż sami ugotują. To jest najwyższy czas na dynamiczny rozwój - powiedział w rozmowie ze Strefą Biznesu prezes Kowalewski.
Jak zwrócił uwagę, choć wydatki naszych obywateli na gastronomię w Polsce przekroczyły już 4% domowego budżetu, to jednak Czesi, Niemcy czy Hiszpanie, wydają kilka razy więcej na jedzenie poza domem niż Polacy.
- W naszej strategii założyliśmy, że będziemy średnio otwierać 6 nowych lokalizacji rocznie. Wszystko jest zależne od pozyskiwania właściwych, atrakcyjnych lokalizacji W tym roku już jesteśmy po dwóch otwarciach, a trzy kolejne powinniśmy dać radę uruchomić jeszcze w pierwszej połowie roku. Jak widać plan na ten rok jest niezagrożony, tym bardziej, że wciąż prowadzimy rozmowy z nowymi wynajmującymi o nowych placówkach. Skupiamy się przede wszystkim na dużych miastach i staramy się szukać i zajmować jak najlepsze lokalizacje - dodał prezes.
W Polsce rośnie liczba lokali gastronomicznych a wraz z nią presja konkurencyjności
Jego zdaniem ta tendencja w Polsce będzie się utrzymywać, a nawet nasilać. Wskazują na to najnowsze badania, jak i dane makroekonomiczne.
- Wraz ze wzrostem liczby lokali gastronomicznych pojawi się, naszym zdaniem, silna presja ze strony rosnącej konkurencji. Na rynku przetrwa tylko ten, kto ma zróżnicowaną i dużą sieć przy jednoczesnej gotowości do współpracy z rynkiem delivery. W tym ostatnim przypadku widzimy coraz większy potencjał, wynikający z naszej współpracy z firmą Glovo - dodał prezes.
Biznes

Spółka zakłada, że dzięki współpracy z Glovo jej przychody mogą wzrosnąć w jej działalności restauracyjnej o 5%, a zysk netto o co najmniej 1 mln zł w całym 2025 roku.
Zdaniem Pawła Kowalewskiego presji cenowej za strony dużych konkurentów może nie wytrzymać wiele restauracji, czy lokali gastronomicznych ze względu na rosnące koszty i konieczność bardzo skrupulatnej kontroli marż, a do tego oprócz skali potrzebne są właściwe narzędzia i struktury.
Spółka docenia swoją obecność na GPW w Warszawie
- Obecnie kontrolujemy 55 lokali w całej Polsce, więc w wielu przypadkach daje nam to przewagę negocjacyjną z naszymi dostawcami. Po drugie, bycie spółką giełdową powoduje, że jesteśmy pewniejszym partnerem biznesowym dla innych firm, a szczególnie dla potencjalnych wynajmujących. Jesteśmy na rynku od wielu lat. Nasza stosunkowo skompresowana, płaska struktura zarządzania, pozwala nam bardzo szybko i elastycznie podejmować decyzje dotyczące różnych pojawiających się problemów czy przeszkód - podkreśla prezes.
Prezes Mex Polska dostrzega szansę poprzez rozwój multibrandingu
- Obecnie mamy 7 marek. Co nie znaczy, że nie pojawi się kolejna. To wynika z naszych wieloletnich doświadczeń i zdolności kreatywnych. Jeśli natrafiamy na bardzo dobrą lokalizację, ale ona nie pasuje do żadnego z naszych brandów, to jesteśmy gotowi uruchomić nowy format, tak jak przetestowaliśmy to trzy lata temu z Chicas&Gorillas - dodał prezes.
Dzisiaj ta marka to duży sukces na rynku w segmencie bistro.
Podobnie jak inne firmy z branży gastronomicznej, zarząd zakłada, że co najmniej rok od momentu otwarcia nowej lokalizacji jest potrzebny na sprawdzenie, jak sobie radzi w różnych sezonach i po przejściu tzw. ścieżki dojścia osiągnąć próg rentowności.
- Oczywiście jest to pewien złoty standard. Jednak jeśli dana lokalizacja jest wyjątkowo dobrze dobrana, to nowy lokal potrafi już w ciągu pierwszych miesięcy być rentowny. Poza tym staramy się w takim miejscu otwierać więcej niż jeden lokal. Na tym polega siła multibrandingu, na który zdecydowanie stawiamy - podsumował prezes.
Grupa Mex Polska zarządza 55 lokalami gastronomicznymi w siedmiu konceptach. Od 2012 r. spółka jest notowana na głównym rynku GPW. Głównym akcjonariuszem spółki jest Andrzej Domżał z Milduks Limited i Paweł Kowalewski z Raimita Limited posiadający odpowiednio po 37,69% i 12,31% akcji.