Spis treści
- Stena Line w ciagu 30 lat przewiozła na trasie Gdynia-Karlskrona 12 mln pasażerów, ponad 2 mln aut osobowych oraz 2,5 mln jednostek frachtowych
- Przewoźnik obsługuje rosnącą liczbę naczep i jednostek intermodalnych, a model „drop & collect” w Karlskronie umożliwia całodobową obsługę frachtu
- Stena Line testuje napędy hybrydowe, systemy optymalizacji tras oparte na sztucznej inteligencji, a także inteligentne zarządzanie ładunkami
- Spółka Stena Line obsługuje połączenia w Europie Północnej oraz poprzez spółkę AML – pomiędzy Marokiem i Hiszpanią
- Ryzyka dla rozwoju transportu promowego są związane m.in. z regulacjami środowiskowymi, rosnącymi kosztami energii i niedoborem kierowców
Stena Line w ciagu 30 lat przewiozła na trasie Gdynia-Karlskrona 12 mln pasażerów, ponad 2 mln aut osobowych oraz 2,5 mln jednostek frachtowych
Strefa Biznesu: Stena Line od 30 lat obsługuje połączenie promowe na linii Gdynia–Karlskrona. Ile osób przewiozły wasze promy w tym czasie i jak ta liczba zmieniała się na przestrzeni lat?
Marek Kiersnowski, dyrektor zarządzający Stena Line Polska: W ciągu 30 lat działalności na linii Gdynia–Karlskrona przewieźliśmy ponad 12 milionów pasażerów, ponad 2 miliony samochodów osobowych oraz 2,5 miliona jednostek frachtowych. To liczby, które potwierdzają nie tylko skalę operacji, ale też znaczenie tego połączenia dla całego regionu. Zaczynaliśmy naprawdę skromnie – od jednego promu o długości 141 m i sześciu rejsów tygodniowo. Z czasem, dzięki inwestycjom i zaufaniu klientów, ruch systematycznie rósł. Największy przyrost pasażerów obserwowaliśmy w drugiej dekadzie XXI wieku, kiedy przekroczyliśmy pół miliona podróżnych rocznie. Pandemia COVID-19 oczywiście spowodowała chwilowy spadek, ale już od 2022 roku ruch dynamicznie się odbudowuje, zwłaszcza, że dziś dysponujemy flotą 3 statków, z których dwa mają 240 m długości, a także dlatego, że obsługujemy aż 1700 wypłynięć rocznie.

Kto częściej pływał na linii Gdynia–Karlskrona, gdy uruchomiono to połączenie? Słyszałam, że prom był świetnym środkiem transportu dla Szwedów, którzy wybierali się do nas na zakupy.
W momencie uruchomienia połączenia w 1995 roku wśród pasażerów rzeczywiście przeważali nasi północni sąsiedzi. Dla pasażerów ze Szwecji była to okazja do tańszych zakupów, krótkich wypadów turystycznych, a dla przedsiębiorców z drugiej strony Bałtyku – do odkrywania nowego, otwierającego się właśnie rynku. Po wejściu Polski do UE zaczęliśmy obserwować coraz większy ruch również ze strony Polaków, zarówno turystycznie jak i biznesowo ciekawych Skandynawii. Dziś na pokładzie przeważają nasi rodacy. Wielu z nich korzysta z tej trasy regularnie, traktując ją jak naturalny most łączący dwa kraje.
Przewoźnik obsługuje rosnącą liczbę naczep i jednostek intermodalnych, a model „drop & collect” w Karlskronie umożliwia całodobową obsługę frachtu
Jak połączenie wpłynęło na turystykę regionów, a jak na biznes?

Biznes
Wpływ tego połączenia na oba regiony – Pomorze i południową Szwecję – jest trudny do przecenienia. Dla turystyki stworzyliśmy trwały korytarz umożliwiający wygodne i niedrogie podróżowanie. Dzięki temu Karlskrona i Gdynia stały się naturalnymi bramami do obu krajów, a atrakcyjność turystyczna obu miejsc zdecydowanie wzrosła. Nie stało się to samo. Stena Line przez lata inwestowała w marketing Polski w Szwecji jako kraju nowoczesnego, intersującego i otwartego na turystykę. Z punktu widzenia biznesu, to połączenie stało się kluczowym ogniwem europejskiego łańcucha dostaw. Obsługujemy rosnącą liczbę naczep i jednostek intermodalnych, a model „drop & collect” w Karlskronie umożliwia całodobową obsługę frachtu. Współczesna logistyka wymaga niezawodności, elastyczności i zrównoważonego podejścia – i te wartości oferujemy jako operator promowy. Dzięki temu jesteśmy postrzegani nie tylko jako przewoźnik, ale jako partner logistyczny, który realnie wspiera rozwój wymiany handlowej między Skandynawią a Europą Środkową.

Stena Line testuje napędy hybrydowe, systemy optymalizacji tras oparte na sztucznej inteligencji, a także inteligentne zarządzanie ładunkami
W jakim kierunku planujecie rozwój i inwestycje?
Dziś linia Gdynia–Karlskrona to jedna z najważniejszych tras promowych na Morzu Bałtyckim – zarówno pod względem frachtu, jak i przewozów pasażerskich, mająca status Autostrady Morskiej. Obsługują ją trzy statki, w tym dwa najnowocześniejsze promy w naszej flocie: Stena Estelle i Stena Ebba, jednostki klasy E-Flexer, długości 240 m. To jednostki nie tylko bardzo pojemne, ale też nowoczesne technologicznie, wyposażone w rozwiązania przyjazne środowisku. W 2022 roku przenieśliśmy nasze operacje do nowego Publicznego Terminala Promowego w Porcie Gdynia. Dzięki temu możemy obsługiwać większe jednostki, oferować lepsze warunki pasażerom i przewoźnikom oraz zwiększać zdolność ładunkową. W najbliższych latach chcemy kontynuować rozwój infrastruktury po obu stronach Bałtyku, inwestować w cyfryzację procesów i rozwijać model intermodalny. Naszym celem jest dalsza poprawa efektywności, elastyczności i zrównoważonego charakteru naszych usług.
Proszę powiedzieć coś więcej o tych nowych technologiach instalowanych na promach.
Stena Estelle i Stena Ebba to promy nowej generacji – przystosowane do zasilania z lądu w porcie, z możliwością wykorzystania alternatywnych paliw w przyszłości. Dzięki nowej konstrukcji kadłuba i zaawansowanym systemom zarządzania energią udało się znacząco obniżyć zużycie paliwa i emisję CO2. To jednostki, które nie tylko odpowiadają na aktualne potrzeby rynku, ale także wpisują się w globalne cele klimatyczne. Nowe inwestycje firmy są zgodne z tym kierunkiem, i to na wielu płaszczyznach – dlatego już teraz Stena Line testuje napędy hybrydowe, systemy optymalizacji tras oparte na sztucznej inteligencji, czy inteligentne zarządzanie ładunkami, o którym mówiłem wcześniej.

Spółka Stena Line obsługuje połączenia w Europie Północnej oraz poprzez spółkę AML – pomiędzy Marokiem i Hiszpanią
W jakim punkcie jest teraz cała spółka Stena Line? Ile obecnie obsługuje połączeń w Europie i jakie wyniki finansowe spółka odnotowała w ubiegłym roku?
Stena Line to dziś jeden z największych operatorów promowych w Europie. Obsługujemy 20 połączeń w Europie Północnej – m.in. między Polską, Szwecją, Niemcami, Danią, Wielką Brytanią i Irlandią oraz poprzez spółkę AML – pomiędzy Marokiem i Hiszpanią. Mamy flotę ponad 40 jednostek, z których coraz więcej to nowoczesne promy klasy E-Flexer, a także promy klasy New Max, które wchodzą do eksploatacji już niebawem. To naprawdę imponująca skala operacji, na którą składa się blisko 26 tysięcy wypłynięć rocznie, ponad 6 tysięcy pracowników i obroty przekraczające 19 mld koron szwedzkich. Ambicją Stena Line jest stać się jednym z liderów zrównoważonej żeglugi, poprzez inwestycje w nowoczesne jednostki oraz działania zmniejszające wpływ transportu morskiego na środowisko. Muszę podkreślić, że Polska – i konkretnie linia promowa Gdynia–Karlskrona – pozostaje jednym z filarów naszej strategii wzrostu.
Jak dziś wygląda cały rynek przewozów promowych w Europie? Czy widzi pan jakieś nowe tendencje?
Rynek promowy w Europie przechodzi dynamiczne zmiany. Po pierwsze – mamy wyraźny wzrost znaczenia transportu frachtowego, szczególnie w segmencie przewozu naczep. Po drugie – widać coraz większą presję na dekarbonizację i inwestycje w zielone technologie. Po trzecie – cyfryzacja i automatyzacja stają się standardem, nie dodatkiem.
Czy jakiś region w Europie jest szczególnie interesujący dla operatorów promowych?
Najbardziej interesujące regiony to dziś Morze Bałtyckie i Morze Północne – z uwagi na ich znaczenie strategiczne i logistyczne. To właśnie tutaj powstają nowe terminale, rozwijane są połączenia intermodalne, a promy stają się integralną częścią europejskich łańcuchów dostaw.
Ryzyka dla rozwoju transportu promowego są związane m.in. z regulacjami środowiskowymi, rosnącymi kosztami energii i niedoborem kierowców
Czy nie ma ryzyka, że transport promowy zostanie wypchnięty z rynku przez transport lotniczy? Jakie widzi pan ryzyka na rynku?
Transport promowy konkuruje bezpośrednio z lotniczym tylko w segmencie przewozów pasażerów pieszych. Z kolei dla pasażerów wyjeżdżających z samochodem, rodziną czy dużym bagażem przeprawa promowa to wygodna, komfortowa i niezawodna forma podróży. Trzeba tu zaznaczyć, że nasze promy to nie tylko środek transportu, ale przede wszystkim kluczowa część europejskiej logistyki – przewozu samochodów ciężarowych, naczep, ładunków intermodalnych. Ryzyka dla rozwoju, które widzimy, to raczej wyzwania związane z regulacjami środowiskowymi, rosnącymi kosztami energii, niedoborem kierowców w transporcie drogowym, koniecznością szybszego rozwoju infrastruktury, utrudnioną dostępnością nowych paliw czy koniecznością szybkiej cyfryzacji procesów. Dlatego stawiamy na innowacje – zarówno technologiczne, jak i operacyjne – by sprostać tym wyzwaniom i nadal być liderem w naszej branży.