Afrykański pomór świń już w centralnej Polsce

Agata Wodzień/AIP
Andrzej Zgiet / Polska Press
Mamy kolejny dowód na to, że groźnej - dla zwierząt, a w konsekwencji także dla człowieka - choroby popularnie okreslanej afrykańskim pomorem świń nie udało się zatrzymać na granicy z Białorusią. Dziś, w czwartek 23 listopada Główny Lekarz Weterynarii zakomunikował o pojawieniu się ogniska choroby niemal na przedmieściach stolicy, w Puszczy Kampinoskiej.

Główny Lekarz Weterynarii otrzymał jeszcze w środę 22 listopada 2017 r. wyniki badań z Państwowego Instytutu Weterynaryjnego - Państwowego Instytutu Badawczego w Puławach. To potwierdzenie wykrycia materiału genetycznego wirusa ASF w zwłokach 4 dzików, które znaleziono w miejscowości Laski, w gminie Izabelin, województwo mazowieckie.

"Powiat warszawski zachodni, na terenie którego znaleziono wspominane dziki, leży poza obszarami wymienionymi w części I, II i III załącznika do decyzji Komisji 2014/709/UE oraz poza obszarem skażonym określonym w decyzji 2017/2176/UE. Na obszarze, na którym uzyskano dodatnie wyniki u dzików, zostaną w trybie pilnym wprowadzone działania wynikające z art. 15 Dyrektywy Rady 2002/60/WE".

Afrykański pomór świń jest chorobą zwierząt groźną dla człowieka, bo wirus jest odporny na wysoką temperaturę, procesy gnilne, wędzenie, krótkotrwałe gotowanie, wysychanie, potrafi przetrwać do sześciu miesięcy w mrożonym mięsie.

To choroba rozpoznana w 1910 r. w Kenii i przez prawie pół wieku ograniczona do Afryki. W 2013 r. przypadki choroby wykryto w Białorusi, rok później w Polsce.
Wykrycie zarażenia chorobą skutkuje wybijaniem całego stada świń. Kraj, w którym występuje choroba może być objęty zakazem eksportu wieprzowiny - zarówno świeżej jak i mrożonej.

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

o
oko
Nie jest trudno przenieść zarazę przez .... zielone ludziki .
r
rem
Jeszcze tansze.
r
rzułty
Tak tylko. Strzał.
T
Tutka
Bajera jako podstawa podniesienia i trzymania cen ,bandyci spekulanci .Nażrą się i zadławią.
Z drugiej strony o czym mowa skoro śliwka krajowa po 10 /kg a banany zagraniczne po 3,5/kg
g
gosciu
bronią zwierzatek i nie zgadzają sie na odszczal przez mysliwych.Przez grupę ekoterorystow, my i nasze dzieci sa narazone na choroby odzwierzece.
Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu