Wielkimi fanami filmowej kosmicznej opery, jaką są Gwiezdne wojny, okazali się twórcy jednej z gwiazd tegorocznego salonu obronnego w Kielcach – amerykańskiego czołgu Abrams M1A2, który ma trafić do Polski w 2022 roku. Abrams M1A2 to produkowany w Stanach Zjednoczonych czołg trzeciej generacji i jedna z najcięższych konstrukcji tego typu w aktywnej służbie. Konstruktorzy tej maszyny wprowadzili do niej kilka innowacyjnych rozwiązań, na czele z silnikiem, który może korzystać z różnych typów paliwa, kompozytowym opancerzeniem, komputerowym systemem kontroli ognia i systemem chroniącym załogę przed atakiem z wykorzystaniem broni jądrowej, biologicznej lub chemicznej.
I chyba ze względu na niezwykłą potęgę tej maszyny nazwana ona została nieoficjalnie Obi-Wan Kenobi, czyli tak jak jeden z głównych bohaterów Gwiezdnych wojen - rycerz, a następnie mistrz Jedi, który z reguły posługiwał się niebieskim mieczem świetlnym.
Obok Abramsa w Tragach Kielce stoi amerykański wóz zabezpieczenia technicznego M88A2 Hercules – nazwany przez Amerykanów Planem B, jaki w Gwiezdnych wojnach miał jeden z bohaterów – Sidious. Hercules wprowadzony został do służby w 1961 roku i był wielokrotnie modernizowany. Głównymi narzędziami roboczymi wariantu A2 są dźwig umieszczony w przedniej części pojazdu, oferujący udźwig 31,75 tony, oraz wyciągarka z 280-metrową liną, umożliwiająca holowanie pojazdów o masie do 63,5 tony. Ten pojazd jest oferowany polskiej armii w ramach trwającego od 2017 roku postępowania na nowe ciężkie wozy zabezpieczenia technicznego. Jest wsparciem dla Abramsa.
