Spis treści
W pierwszym półroczu br. sprzedaż opon do aut osobowych wzrosła o 9 procent. Jeszcze lepsze wyniki odnotowano w przypadku opon motocyklowych (11 proc.), dostawczych (10 proc.) oraz SUV-ów (18 proc.). Jak wynika z raportu „Sprzedaż opon w pierwszym półroczu 2022” opublikowanego przez Polski Związek Przemysłu Oponiarskiego, chętniej kupujemy ogumienie w klasie budżetowej oraz średniej, a rzadziej decydujemy się na klasę premium.
Wyniki sprzedaży opon na rynek w drugim kwartale są zgodne z naszymi założeniami. Duża niepewność w gospodarce oraz rosnące ceny wyhamowały dynamikę, jaką notowaliśmy na początku roku. Patrząc jednak z perspektywy pierwszych sześciu miesięcy, te wyniki w większości segmentów są wciąż na plusie. Ciekawym przykładem są opony motocyklowe. Od kilku lat obserwujemy systematyczny rozwój tego segmentu rynku. Związane jest to między innymi z rosnącą popularnością jednośladów w naszym kraju, których sprzedaż wciąż rośnie – skomentował raport prezes zarządu PZPO Radosław Bółkowski.
Opony zimowe coraz droższe
Tegoroczna wymiana opon na zimowe jest wyjątkowo kosztowna. Według informacji przekazanych przez polsatnews.pl największe podwyżki nawet o 200 zł za sztukę obejmą właścicieli dużych aut. W przypadku SUV'ów za komplet zimowego ogumienia już teraz zapłacimy nawet o 1000 złotych więcej.
Kierowcy odnotowali znaczny wzrost cen już podczas wymiany opon na letnie, lecz „zimówki”są jeszcze droższe. Za 16-calową oponę Firestone płaciliśmy w ubiegłym roku około 375, złotych, obecnie koszt ten wzrósł do 399 złotych.
Sytuacja podobnie prezentuje się w przypadku opon 18-calowych, które w ubiegłym roku można było kupić za około 590-890 zł brutto, teraz za ten sam model i rozmiar musimy szykować od 618 do 916 złotych brutto. Największą różnicę można odnotować w przypadku opon 20-calowych, które jeszcze w zeszłym roku kosztowały około 1200 złotych, teraz nawet 1400 złotych za sztukę, co w przypadku wyboru całego kompletu wiąże się z koniecznością dopłaty 800 złotych.
Powyższe porównanie dotyczy opon klasy średniej i premium, lecz różnice widoczne są także w przypadku klasy ekonomicznej. Jeszcze dwa lata temu najtańsza 16-calowa opona zimowa kosztowała około 180 złotych, teraz za model o tych samych parametrach musimy zapłacić nawet 220 złotych.
W ostatnim czasie można też zauważyć wzrost cen wymiany opon u wulkanizatorów. W ubiegłym roku za tę usługę płaciliśmy od 70 do 190, natomiast obecnie wydamy od 120 do 200 złotych. Najdroższa nadal pozostaje Warszawa, ale więcej płacimy w większości polskich miast. Niewykluczone, że wraz z rozpoczęciem sezonu zimowego koszt wymiany będzie jeszcze wyższy.
Czemu ceny opon rosną?
Przyczyn ostatnich podwyżek jest kilka, choć nie wszystkie są oczywiste. Duży wpływ na koszt opon mają wysokie ceny stali, kordu, a także kauczuku. Do niedawna kluczowe były również ceny frachtu morskiego, które zaczęły już spadać (o 32 proc. od początku roku), ale nadal utrzymują się na wysokim poziomie.
W Polsce wpływ na wyższe ceny ma także słabość naszej waluty, przez którą u nas opony drożeją szybciej niż za granicą. Innym istotnym czynnikiem jest obecna sytuacja geopolityczna w Europie, która sprawiła, że możliwości importu surowców wymaganych do produkcji ogumienia znacznie się skurczyły.