Choć w tekście oświadczenia nie ma wskazanych nazwisk, to autorzy oświadczenia odnoszą się do wybranych przez Senat RP prof. Przemysława Litwiniuka oraz prof. Joanny Tyrowicz.
Oświadczenie członków RPP
„My, niżej podpisani członkowie Rady Polityki Pieniężnej, w trosce o zachowanie najwyższych standardów działalności Rady jako konstytucyjnego organu państwa oraz o jej wizerunek w opinii publicznej, a także nie godząc się na naruszanie ani obchodzenie prawa zwracamy uwagę, że członkowie Rady Polityki Pieniężnej powinni zachować niezależność i przestrzegać przepisów prawa” – czytamy w oświadczeniu.
Wymieniają tu artykuł 14. ustawy o NBP, mówiący o zakazie działalności publicznej dla członków Rady, oraz artykuł 16. tej samej ustawy określający tryb działania rady. W tym drugim mowa między innymi o poufności części obrad i decyzji.
„Biorąc powyższe pod uwagę nie akceptujemy i wyrażamy skrajną dezaprobatę wobec działań, które w naszej ocenie mogą stanowić naruszenie w/w przepisów prawa a w związku z którymi uznajemy za zasadne rozważenie skierowania w tej sprawie zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa” – informują członkowie RPP.
Oświadczenie podpisali prof. Adam Glapiński, prof. Cezary Kochalski, Wiesław Janczyk, prof. Ireneusz Dąbrowski oraz prof. Henryk Wnorowski.
Kryzys wewnątrz RPP?
Prof. Joanna Tyrowicz, wybrana przez Senat około miesiąca temu członkini RPP, postanowiła zamieścić w sieci „poprawioną” wersję informacji po posiedzeniu Rady.
„Prawo polskie nie pozwala mi komentować przebiegu tzw. części tajnej posiedzenia (prawo, a nie żadna osoba). Za sześć tygodni poznacie Państwo wyniki glosowania (postawione wnioski oraz kto i jak głosował), do tego czasu nie wolno mi nawet powiedzieć, czy byłam obecna - nie wspominając o tym, jak głosowałam” - napisała prof. Tyrowicz na portalu LinkedIN.
Z kolei prof. Przemysław Litwiniuk skarżył się w TOK FM na to, że jego zdaniem nie może on się kontaktować z analitykami i innymi pracownikami NBP, bez zgody dyrektor gabinetu prezesa Banku, którą jest Kamila Sukiennik. Prof. Litwiniuk powiedział również, że razem z innymi członkami Rady zabiegał o wydłużenie czasu obrad RPP do dwóch dni.
Biuro prasowe NBP odpowiedziało na te zarzuty.
„To nieprawda. Prezes NBP proponował członkom Rady powrót do rytmu i częstotliwości spotkań sprzed pandemii (dwa razy w miesiącu posiedzenie decyzyjne dwudniowe). Prof. Litwiniuk nie wykazał żadnego zainteresowania tą propozycją” – poinformowało biuro.
Zapewniło również, iż każdy z członków rady ma taki sam dostęp do analityków oraz pracowników Banku, jak w poprzednich kadencjach Rady.
Źródła: i.pl, tvn24.pl
TD
