- Cztery kolejne pociągi są po odbiorach fabrycznych - informuje Michał Żurowski, rzecznik Pesy. - Będą przekazywane w nowej, zbudowanej specjalnie dla obsługi serwisowej tych pojazdów, naszej hali w Zakładzie Naprawczym Taboru Kolejowego w Mińsku Mazowieckim.
Dotacje pod znakiem zapytania
Żeby dostarczyć wszystkie 20 Dartów Pesa ma czas do końca roku. W podobnej sytuacji jest również szwajcarski Stadler. Także jego Flirty, których spółka PKP Intercity zamówiła również 20, są spóźnione.
- Jeden i drugi producent muszą przekazać pojazdy w grudniu. To bardzo ważne, ponieważ ich zakup współfinansuje Unia Europejska - podkreśla Jakub Madrjas, redaktor prowadzący portalu "Rynek Kolejowy". - Jeśli PKP Intercity nie otrzyma składów z Pesy i ze Stadlera w tym czasie, przepadną setki milionów złotych unijnego wsparcia.
Producenci: - Zdążymy
- Pesa zdąży - twierdzi Michał Żurowski.
- Wszystkie pojazdy zostaną przekazane PKP Intercity zgodnie z umową - przekonuje również Marta Jarosińska, rzeczniczka firmy Stadler Polska. - Jak dotąd dostarczyliśmy już 10 Flirtów, pierwszy już ma homologację, trwają techniczne odbiory końcowe.
- Czekamy na dostawę pojazdów do końca roku. Chcielibyśmy, aby pierwsze pojawiły się na torach wraz z wejściem w życie nowego rozkładu jazdy, czyli w połowie grudnia - mówi Beata Czemerajda _z biura prasowego PKP Intercit_y. - Jednak bezpieczeństwo pasażerów jest naszym priorytetem i do ruchu zostaną włączone wyłącznie przetestowane i zgodne z zamówieniem składy.
Pociągi miały pierwotnie być dostarczone jeszcze latem. Jednak PKP Intercity przedłużyło obu producentom czas na dostawę. - Zgłosili się z problemem wynikającym ze zmiany prawa. Miało to konsekwencje po stronie firm prowadzących dokumentację potrzebną do homologacji - tłumaczy Jakub Madrjas.
Tymczasem Pesa przekazała kilka dni temu PKP Intercity wszystkie dziesięć lokomotyw Gama. Realizacja kontraktu została zakończona w terminie.
