We wtorek Rada Ministrów omawiać będzie projekt nowelizacji ustawy budżetowej na 2024 rok. Ministerstwo Finansów zamierza zaktualizować prognozy dochodów budżetowych i plan wydatków. Ekonomiści ING przewidują, że deficyt budżetowy na 2024 rok zostanie podniesiony o 20-30 miliardów złotych w porównaniu do obecnego limitu, który wynosi 184 miliardy złotych.
Zgodnie z harmonogramem obrad Rady Ministrów, rząd zajmie się projektem nowelizacji ustawy budżetowej na ten rok, a także uchwałą w tej sprawie. W piątek w wykazie prac legislacyjnych rządu pojawiła się informacja dotycząca prac nad nowelizacją budżetu na 2024 rok.
Potrzeba aktualizacji prognoz
Ministerstwo Finansów podkreśla konieczność aktualizacji prognoz dochodów budżetu państwa, co wymusza zmianę poziomu maksymalnego deficytu określonego w ustawie budżetowej na 2024 rok.
– W związku z koniecznością aktualizacji prognozy dochodów budżetu państwa, a co za tym idzie zmiany poziomu maksymalnego deficytu określonego w ustawie budżetowej na 2024 r. niezbędna jest zmiana ustawy budżetowej z dnia 18 stycznia 2024 r. – poinformowano.
Minister finansów, Andrzej Domański, podczas Europejskiego Kongresu Nowych Idei w Sopocie, zaznaczył, że resort finansów jest bliski podjęcia decyzji o ewentualnej nowelizacji budżetu na 2024 rok. Wskazał na niższą realizację wpływów z VAT, CIT oraz praw do emisji CO2, niż wcześniej zakładano.
Przyczyny niższych wpływów
Minister Domański wyjaśnił, że niższa realizacja wpływów z VAT w bieżącym roku wynika z niższej prognozowanej inflacji, która wynosi obecnie 3,7%, w porównaniu do pierwotnie zakładanych 6,6%. Dodatkowo wpływ na to ma niższa dynamika sprzedaży detalicznej.
Podkreślił również, że mimo dwucyfrowego wzrostu wpływów z VAT z miesiąca na miesiąc, realizacja jest niższa względem planu. Domański wskazał także na niższe ceny uprawnień do emisji CO2, co przekłada się na ubytki rzędu prawie 8 miliardów złotych w budżecie.
Problemy z wpływami z CIT
Minister finansów zwrócił uwagę na niższe wpływy z CIT, które są efektem kondycji eksporterów.
– W CIT – tam są pewne zdarzenia jednorazowe (…) typu Orlen, natomiast co mnie naprawdę niepokoi, to jest kondycja państw strefy euro. Widzimy po eksporterach, co się dzieje. Relatywnie silny złoty – widzimy, EBC tnie stopy, Fed tnie, a u nas stopy procentowe są bez zmian. Nie oceniam polityki NBP, natomiast to przekłada się na to, że złoty jest mocny, a to nie pomaga eksporterom. Też im nie pomaga ostatni odczyt PKB Niemiec na poziomie 0,3 proc. rdr w II kw., w strefie euro 0,6 proc., to po prostu boli. Potem my to widzimy w CIT – mówił.
Eksperci o nowelizacji budżetu
Pod koniec września minister Domański sygnalizował, że prawdopodobieństwo nowelizacji budżetu na ten rok znacząco wzrosło. Marta Petka-Zagajewska z PKO BP oceniła, że zmiana deficytu w tegorocznym budżecie może sięgnąć 15-20 miliardów złotych. Z kolei Karol Pogorzelski z banku Pekao wskazał, że nowelizacja budżetu na 2024 rok odzwierciedla głównie chęć przyspieszenia części wydatków planowanych na 2025 rok.
Wykonanie budżetu za pierwsze trzy kwartały
W połowie października Ministerstwo Finansów podało, że dochody budżetowe za okres styczeń-wrzesień wyniosły 460,2 miliarda złotych, co stanowi 67,4% planu. Wydatki osiągnęły poziom 567,5 miliarda złotych (65,5% planu), a deficyt wyniósł 107,3 miliarda złotych (58,3% planu). Zgodnie z ustawą budżetową na 2024 rok, dochody budżetu państwa mają wynieść 682 miliardy złotych, wydatki około 866 miliardów złotych, a deficyt nie przekroczy 184 miliardów złotych.
Źródło: PAP
