Długi weekend w sierpniu. Hotelarze zacierają ręce, a biznes już liczy starty

Maciej Badowski
Z długiego weekendu skorzystają biznesowo właściciele stacji paliw czy małych sklepów spożywczych, ale przede wszystkim ci, obsługujący rekreację i wypoczynek.
Z długiego weekendu skorzystają biznesowo właściciele stacji paliw czy małych sklepów spożywczych, ale przede wszystkim ci, obsługujący rekreację i wypoczynek. Piotr Hukalo
Jeśli jedynie połowa z nas weźmie w długi weekend zaledwie jeden dodatkowy dzień wolny, polska gospodarka może stracić nawet około 5 mld zł, które tylko w części zrównoważą większe przychody z turystyki. Najbardziej ucierpią firmy produkcyjne, budowlane czy transportowe. Szczególnie małe i średnie z trudem utrzymujące płynność finansową.

Długi weekend sierpniowy pozwoli wypocząć. Biorąc jeden dzień wolnego będzie można się relaksować przez 4 dni, przy 4 dniach wolnego można się nie pokazywać w pracy aż 9 dni (jeśli do dni, kiedy weźmiemy urlop doliczymy weekendy i święto). To co cieszy zatrudnionych na umowę, a także restauracje, hotele, pensjonaty i firmy korzystające z turystyki, martwi właścicieli większości pozostałych przedsiębiorstw. Odpoczynek i wolne dni to mniej wykonanych usług czy wyprodukowanych towarów, co może zmniejszyć dochody i pogorszyć płynność.

Turystyka i gastronomia zyska

Z długiego weekendu skorzystają biznesowo właściciele stacji paliw czy małych sklepów spożywczych, ale przede wszystkim ci, obsługujący rekreację i wypoczynek.

Turystyka w Polsce z roku na rok bije rekordy – zarówno jeśli chodzi o liczbę osób przyjeżdżających do kraju jak i przychody. W samym tylko Krakowie w 2018 roku turyści zostawili 6,5 mld zł. Hotelarze, restauratorzy, operatorzy obiektów turystycznych czy wypożyczalni sprzętu sportowego (rowery, kajaki, sprzęt do rekreacji) na długi weekend czekają i na nim zyskają.

Wg GUS w 2018 r. z usług obiektów z co najmniej dziesięcioma miejscami noclegowymi skorzystało 32 mln turystów, czyli o 1,9 mln więcej niż w 2017 r. W 2017 r. o 39,3 proc. wzrosło wykorzystanie miejsc noclegowych, a pokoi w obiektach hotelowych o 48,9 proc.

Trzeba jednak pamiętać, że firmy żyjące z turystyki, które dzięki dobrej pogodzie i długiemu weekendowi zwiększą w tym czasie przychody, ponoszą także dodatkowe koszty np. większego w dni wolne wynagrodzenia dla przewodników, ochrony, sprzątających czy obsługi.

Większość firm straci

Na długim weekendzie straci zdecydowana większość biznesu. Przestoje czekają firmy produkcyjne i wytwórcze, straty będą też liczyć w budowlance czy transporcie. Wolne dni to zamknięte budowy w szczycie sezonu, wtedy kiedy pogoda umożliwia nadgonienie opóźnionych realizacji. To także ograniczenia w możliwości poruszania się ciężkich pojazdów po drogach. Te dwie działalności w ostatnich latach radziły sobie ze zmiennym szczęściem i były szczególnie narażone na opóźnienia w płatnościach.

Biorąc pod uwagę fakt, że polska gospodarka funkcjonuje w modelu odroczonej płatności, a zatory płatnicze są prawdziwą plagą, zbyt długi odpoczynek może tylko pogłębić niekorzystny model rozliczania się pomiędzy sobą w biznesie.

Znacząca część biznesu otrzymuje przelewy z opóźnieniem, 90 proc. firm w naszym kraju tego doświadcza, w dodatku problem się nasila. Jeśli jedynie połowa z nas weźmie w długi weekend zaledwie jeden dodatkowy dzień wolny, polska gospodarka może stracić nawet około 5 mld zł.

- Te kilka miliardów, których nie wypracujemy z powodu dodatkowego wolnego nie są tylko księgowym zapisem. Tych pieniędzy rzeczywiście komuś zabraknie. Budowlanka i transport są narażone najbardziej. Jest lato, dobra pogoda, więc powinni pracować, zarabiać i odrabiać ew. opóźnienia, tymczasem muszę czekać. Jeśli nie pracują, później otrzymają zapłatę za swoją pracę – mówi Anna Konecka- Pająk, eFaktor.

Kilku się cieszy, większość martwi

Długi weekend ma duży wpływ na dane makroekonomiczne, liczba dni pracy oddziałuje np. na wyniki produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej. Wpływa też na płynność finansową, bo zaburza normalny tygodniowy rytm działania. Obowiązuje tu prosta zasada: nie pracujesz nie zarabiasz. To tym bardziej niepokojące, że zaledwie 1 proc. przedsiębiorców deklaruje, że nigdy nie spotkało się z zaległościami w przelewach środków za swoje towary i usługi.

Biorąc pod uwagę to, że w ubiegłym roku upadło 988 przedsiębiorstw (blisko 100 więcej niż w 2017!), a przewidywania na ten rok wskazują, że ta liczba może być jeszcze większa – jest się czym niepokoić. Duża liczba długich weekendów może się do większej liczby upadłości przyczynić, cieszą się więc nieliczni przedsiębiorcy, większość się martwi.

Obejrzyj wideo:

Od 14 kwietnia Będzie wymagany PIN przy płatnościach zbliżeniowych do 50 zł

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

K
Krasnoludek
Po pierwsze primo tu nie Japonia gdzie pracuje się 7 dni w tygodniu. Po drugie primo - niech rząd przestanie rozdawać nasze ciężko zarobione (w dni powszednie) pieniądze na kościoły, na lux veritasy, radyjka z twarzą i innych niepracujących leni. Bo budżet to nie pieniążki pani Brochy ani pana Mateuszka-kłamczuszka ani nawet tego gremlina z Nowogrodzkiej - one są nasze! Bo to MY je wypracowujemy i żadne tam rządy i byznesy (zwłaszcza szwagra) nie będą nam żałować weekendów!!! Nawet długich !
B
BOLEC
OJOJ, STRASZNE ! Jeden wolny weekend w sierpniu i wielkie aj-waj ! Firmy i tak maja gro ludzi w sierpniu na urlopach, i wiedzą że w związku z tym prdukcja będzie szła nieco słabiej. Poza tym wypoczęty pracownik to lepszy pracownik, a przez 4 dni już można sensownie odpocząć. W budowlance i tak urlopów w wakacje raczej nie dają, w transporcie też różne bywa, a firmy produkcyjne uwzględniają takie przestoje w swojej logistyce. Ludzie to nie roboty, dajcie im trochę odpocząć, wróca po tych 4 dniach i będą wydajniejsi !

Nie wiem kto to pisał ale chyba jakiś domorosły ekonomista albo właściciel zakładu produkcyjnego wyciskającego swoją załogę jak cytrynę !
S
Sutryk ma kota
Dlaczego bankowość nie pracuje w systemie 24/7?
z
zbych
Przecież pracownikom się ten urlop należy i przedzej czy później go wykorzystają. To nie jest dodatkowy dzień wolny, ale wykorzystanie urlopu. Ponadto dla firm gdzie trzeba uruchomić produkcję bardziej korzystne jest jak cała firma idzie na dzień urlopu, niż np. po połowie ludzi w dwa dni.
G
Gość
Gospodarka to gospodarka tamto aby pracownik pracował wydajnie należy mu się odpoczynek zamknięte sklepy w niedzielę miały spowodować katastrofę A jest odwrotnie ludzie gromadzą zapasy na potęgę jakby miał nastąpić koniec swiata
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu