O tym, że obecna sytuacja branży hotelarskiej jest dramatyczna mówi Paweł Grabowski, dyrektor Hotelu Tęczowy Młyn w Kielcach.
- Pierwsi padliśmy i ostatni wstaniemy, bo przecież nie będzie tak, że jak tylko skończy się pandemia to wszyscy ruszą do hoteli. My jeszcze jakoś sobie radzimy, ale niektóre hotele są naprawdę w kryzysowej sytuacji – mówi Paweł Grabowski.
Dyrektor zapytany o to, czy ludzie odwołują imprezy komunijne i wesela wyjaśnia, że absolutnie nie. Wszyscy wolą przełożyć organizację przyjęć na przykład na jesień.
- Przyznam szczerze, że my wolimy oddać klientom wpłaconą zaliczkę i rozwiązać umowę, ponieważ tak naprawdę nie wiadomo, kiedy się to wszystko skończy. Zdarzało się tak, że na jeden dzień w maju mieliśmy zaplanowane na przykład dziesięć komunii. Obawiamy się sytuacji, że we wrześniu, czy październiku większość komunii będzie odbywać się w tym samym dniu i wtedy nie będzie możliwości zorganizowania u nas tylu uroczystości – mówi Paweł Grabowski.
Wesela nawet w piątki
O tym, że pandemia z ogromną siłą uderzyła w branżę hotelarską mówi Mirosław Ciołak, szef kuchni w Hoteu Echo w podkieleckiej Cedzynie.
- Najgorsze jest to, że nie mamy pojęcia, kiedy to wszystko się skończy,kiedy będzie można organizować imprezy z większą ilością osób – mówi Mirosław Ciołak i dodaje, że osoby, które mają zamówione terminy uroczystości komunijnych, czy wesel raczej ich nie odwołują, tylko proszą o możliwość zmiany daty.
-Przyznam szczerze, że dla nas jest to niezwykle budujące, daje nam nadzieję, że jeszcze kiedyś będzie dobrze. Zaskakująca jest także bardzo duża liczba wesel planowanych przez pary na chociażby wrzesień czy październik. - Ludzie bardzo często pytają, czy zorganizujemy im przyjęcie w piątek. Teraz jednak trudno cokolwiek na ten temat powiedzieć, bo nie wiadomo, kiedy dojdzie do zdjęcia obostrzeń – podsumowuje Mirosław Ciołak.
O tym, że branża hotelarsko -restauracyjna jest teraz w pewnego rodzaju "zawieszeniu” mówi Piotr Dwurnik, prezes zarządu Spółki Łysogóry.
- Gro potencjalnych organizatorów komunii zamierza przesunięcie przyjęcia w czasie,ale pojawia się przy tym mnóstwo niewiadomych. Pierwsze pytanie brzmi oczywiście: kiedy będzie można zorganizować imprezę – mówi Piotr Dwurnik. Dodaje, że wesela zaplanowane na takie miesiące jak lipiec, sierpień, czy wrzesień raczej nie są ani odwoływane, ani przekładane. 90 procent par jest dobrej myśli. Może okazać się, że te imprezy będą mogły się odbyć, oczywiście przy zastosowaniu pewnych rygorów sanitarnych - wyjaśnia prezes zarządu Spółki Łysogóry.
Zobacz także:Koronawirus w Świętokrzyskiem? [RAPORT NA BIEŻĄCO]
Jakie są objawy i jak się chronić? Zobaczcie
Zobacz też, jak prawidłowo myć ręce:
