Duży spadek, jeszcze większe długi. Jak uniknąć koszmaru niespodziewanego bankructwa

Katarzyna Gulbicka/AIP
Piotr Krzyzanowski/Polska Press
Wielu spadkobierców nie zdaje sobie sprawy z tego, że dziedziczą nie tylko majątek, ale również długi. W tym drugim przypadku im szybciej skontaktujemy się z wierzycielem, tym mniej odsetek zostanie doliczonych do zobowiązania.

W 2017 roku zmarło w Polsce ponad 403 tys. osób, jak podaje GUS. Część z nich pozostawiła po sobie nie tylko majątek, ale i zobowiązania finansowe.

Od ponad dwóch lat w Polsce automatycznie dziedziczy się długi z dobrodziejstwem inwentarza. Choć są od tego wyjątki, zasadniczo oznacza to, że spadkobiercy dziedziczą wysokość długu tylko do wysokości aktywów.

Przykład: jeśli dziedziczymy samochód o wartości 30 tys. zł, a dług osoby zmarłej wyniósł 70 tys. zł, musimy spłacić dług tylko o wartości 30 tys. zł. Przed 2015 rokiem, jeśli nie złożyliśmy stosownego oświadczenia, spadek dziedziczony był w całości (zarówno aktywa, jak i długi). Bywało to problematyczne szczególnie w przypadku, gdy zobowiązania przewyższały wartością spadek.

Obecnie przepisy są mniej rygorystyczne dla spadkobiercy. Co jednak w sytuacji, kiedy przyjęliśmy spadek, nie zdając sobie sprawy z tego, że zmarła osoba miała również duże problemy finansowe? Nawet jeśli nie zaciągnęliśmy długu, ale jesteśmy spadkobiercami, zgadzając się na przyjęcie spadku, musimy liczyć się z odpowiedzialnością za zobowiązania zmarłej osoby.

Dosyć często mamy do czynienia z dłużnikami, którzy nie zdają sobie sprawy z istniejącego zadłużenia, bo odziedziczyli je np. po dziadkach. Po pewnym czasie może okazać się, że niespłacony dług urósł, powiększył się o odsetki za opóźnienie w spłacie. Na szczęście wielu dłużników poczuwa się do odpowiedzialności za długi, które odziedziczyli – z czystej ludzkiej przyzwoitości. Moralność nie pozwala im na to, by po ich ojcu czy dziadku zostały jakieś długi, co jest pozytywną postawą i świadczy dobrze o odpowiedzialności i dojrzałości. W każdym razie zawsze warto sprawdzić, czy po zmarłym nie pozostały jakieś zobowiązania

Jeśli tego nie zrobimy, może stać się tak, że o długi wierzyciele upomną się po wielu miesiącach, kiedy przyjętego spadku nie można już odrzucić, a odziedziczone aktywa zostaną już upłynnione i spożytkowane. Dług zaś powiększy się o odsetki.

Sprawdzenie, czy odziedziczony przez nas spadek jest zadłużony, jest niestety dosyć trudne. Jedyną możliwością jest wystąpienie do sądu o wykonanie spisu inwentarza, którego dokonuje komornik – jest to jednak wyjście dosyć kosztowne. Niektórzy spadkobiercy przeszukują szuflady zmarłej osoby, w celu znalezienia umów kredytowych i pożyczkowych, jednak czasem i to nie wystarcza. Część osób decyduje się na sprzedaż swojej części spadku, na co pozwalają Przepisy Kodeksu Cywilnego.
Przykładowo, spadkobierca może sprzedać odziedziczone mieszkanie, ale jeśli jest ono zadłużone, to długi spłacić musi nabywca nieruchomości.

Sprzedaż zadłużonej nieruchomości ze spadku to powszechnie stosowana praktyka, ale może być ona również niebezpieczna dla kupującego. Według prawa osoba, która ją nabyła, odpowiada za całość spadku tak samo, jak gdyby była spadkobiercą. Z rozmów z naszymi dłużnikami wynika, że niektórzy z nich nabyli długi właśnie w ten sposób. Dowiadywali się o tym po długim czasie, gdy dług zdążył się niestety powiększyć o odsetki. W momencie otrzymania pisma od wierzyciela najważniejsze jest wówczas skontaktowanie się z nim, aby móc ustalić dogodne warunki spłaty, a nawet zaprzestać naliczania odsetek.

Często decydujemy się na przyjęcie spadku z uwagi na nieruchomość, która w skład tego spadku wchodzi. Warto jednak pamiętać, że wartość nieruchomości zwiększa aktywa w przypadku spisu inwentarza. A jeśli nieruchomość jest kredytowana, to wysokość kredytu hipotecznego zwiększa z kolei pasywa.

Jeśli przyjmiemy dług z dobrodziejstwem inwentarza, będziemy musieli spłacić kredyt hipoteczny do wartości nieruchomości.

Jednak w przypadku, gdy nastąpi proste przyjęcie długu, bank może dochodzić zadłużenia wynikającego z kredytu hipotecznego z nieruchomości niezależnie od tego, czy stan czynny (aktywa) w spisie inwentarza przewyższa stan bierny (pasywa). Jeśli więc na nieruchomość, którą odziedziczyliśmy wprost, wzięty był wcześniej kredyt hipoteczny, będziemy musieli spłacić ten kredyt do końca – nawet jeśli dług jest wyższy niż aktywa.

Katarzyna Gulbicka, Kierownik Działu Wsparcia Strategii z BEST S.A.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 12

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

M
Mateo

Ku przestrodze - Ja odziedziczyłem spadek z długiem  jeszcze sprzed tego czasu, jak się ustawa zmienila. Nie wiedziałem, że tyle będzie do spłaty, zresztą nie wiedziałem że cokolwiek będzie. I teraz żałuję, ze wcześniej się tym nie zająłem, bo mi odsetki narosły bez sensu. Co prawda mi Best poszedl na rękę, ale fakt jest taki, że gdybym się po pierwszym piśmie do nich odezwał, to teraz miałbym jeszcze mniej do oddania.

A
AnkaKa

Jak dobrze, że jestem "dojrzała" i spłacam długi po mamie  :)  I akurat do bestu! Nie powiem, byli dla mnie dosyc wyrozumiali

K
Kamcia
W dniu 28.02.2018 o 15:13, niskanin napisał:

 Chyba jestem tym jednym z tych "przyzwoitych"  :lol: bo nie mam problemu, zeby po mojej matce spłacać długów. Best zadzwonił, potwierdził, że jest właścicielem długu,  więc przyjąłem to na klatę i spłacam 

I prawidłowo, bo tu trzeba bronić i swojego honoru i honoru tej zmarłej osoby!

O
Olcia

Ja tak mialam, bo ja wcale nie wiedziałam, że musze spłacać po ojcu jakieś długi i potem było mi ciężko, jak się best odezwał, ale poszli na ugodę na szczęscie i ucieli kawałek do splaty, bo ja nie wiem, jak bym sobie poradziła.... Jak zobaczyłam ile odsetek się po kilku latach nazbierało, to płakac mi się chciało, na szczęście już daję radę, trzeba tylko na życzliwych ludzi trafić 

n
niskanin
Chyba jestem tym jednym z tych "przyzwoitych"  :lol: bo nie mam problemu, zeby po mojej matce spłacać długów. Best zadzwonił, potwierdził, że jest właścicielem długu,  więc przyjąłem to na klatę i spłacam
 

 

J
Janka

Powiem tyle - z czystej przyzwoitości by mogli ci ludzie zpałacic ddługi po zmarłym. Skoro zostawił po sobie jakieś, bo dzwoni np best, to znaczy, że miał jakieś problemy wcześniej, a skoro za życia mu się nie pomogło... to chociaż po smierci.

K
Karol

Dobrze, że firmy windykacyjne - BEST - stawiają na edukację społeczeństwa teraz. Ile jeszcze czasu musi minąć, zanim ludzie zrozumieją, że prawa się nie przeskoczy?

A
Aniela

Wkurza mnie, jak ludzie myślą, że nie muszą spłacać długów, które odziedziczyli. Takie jest prawo! Majątek każdy chce, a jak przychodzi co do czego, to nie ma komu długów płacić. Sąsiadowi, kumplowi, best czy innemu wierzycielowi - nieważne, ale spłacić trzeba!

S
Szary

Mój stary to był dobry facet, nie chciałbym, żeby pozostały po nim jakieś długi. Spłaciłem sąsiadowi, spłacam teraz do Best... Trzeba zamknąć po nim temat.

G
Gość
Jak się nie orientuje w prawie, to się nie wie, że Best może się odezwac po spłatę długu po babci
K
Kaśka
Ja to bym nie chciała, żeby po mnie jakieś długi zostały… Tak głupio chyba? Dobrze, że jest takie prawo
A
Arek
Ciężka sprawa z tymi długami dziedziczonymi w spadku, ale ja sobie nie wyobrażam po ojcu nie spłacić, w końcu to mój ojciec, który pół życia na mnie przeznaczył, chociaż tak mogę mu się odwdzięczyć
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu