Druga wojna światowa okazała się dużym wyzwaniem dla polskiego przemysłu. Ludziom brakowało wielu produktów pierwszej potrzeby. W tym czasie powszechny był handel wymienny, a skórę, która nadawała się do produkcji butów czy kurtki, można było wymienić na worek kaszy lub ziemniaków.
Odbudowa zniszczonej przez wojnę Polski była bardzo trudnym i czasochłonnym przedsięwzięciem. W ciągu kilku lat zniszczeniu uległy prawie dwa miliony budynków: blisko 354 tys. zagród wiejskich, ponad 162 tys. obiektów mieszkalnych, 14 tys. fabryk i kompleksów fabrycznych, blisko 200 tys. sklepów, 84,5 tys. warsztatów rzemieślniczych oraz blisko 970 tys. gospodarstw domowych. Po zakończeniu II wojny światowej Polacy pracowali dosłownie na zgliszczach.
Na lata 1944 – 1952 przypada kształtowanie się publicznej służby zdrowia. Wcześniej zakłady opieki zdrowotnej były podporządkowane różnym organizacjom: samorządowym, społecznym, charytatywnym, religijnym, a także ubezpieczeniowym i przemysłowym. Dopiero w 1945 r. powstało Ministerstwo Zdrowia.
W 1944 r. PKWN zapowiedział w swoim manifeście odbudowę instytucji ubezpieczeń społecznych. Miała ona dać obywatelom zabezpieczenie na wypadek choroby, inwalidztwa czy bezrobocia, a także zapewnić im ochronę na starość.
Nastolatkowie, którzy przeżyli wojnę, w takich realiach stawiali pierwsze kroki na rynku pracy. Podczas gdy mężczyźni pracowali przy odbudowie kraju, kobiety znajdowały pracę na stanowiskach, które dziś wydają nam się zmaskulinizowane, np. pełniły rolę kontrolera w tramwaju. Postanowiliśmy przypomnieć, jak wyglądała praca w latach 30. i 40., posiłkując się zdjęciami z Narodowego Archiwum Cyfrowego.
