Branża budowlana boryka się z wieloma wyzwaniami spowodowanymi przede wszystkim pandemią COVID-19, której konsekwencją są niestabilne ceny surowców i ogólna niepewność panująca na rynku. - Obecnie całe budownictwo funkcjonuje w warunkach umiarkowanego spowolnienia inwestycyjnego- wskazują eksperci. Jednocześnie wzrosty cen materiałów budowlanych widoczne są w każdym segmencie, a trudna sytuacja na rynku surowcowym negatywnie wpływa na rentowność przedsiębiorstw produkcyjnych.
Na rynku polskim wciąż utrzymuje się wysoki popyt na materiały budowlane. Wykonawcy, mając na uwadze rosnące ceny produktów, robią zapasy.

Zabraknie nam prądu? Polska musiała sięgnąć po awaryjny import energii od sąsiadów
Obawy przed blackoutem w Europie rosną! A jak sytuacja w Polsce? Na Twitterze Rządowego Centrum Bezpieczeństwa pojawił się post zawierający porady, co robić w razie wystąpienia problemów z dostawami e...
– Wyniki Grupy są zadowalające, choć w tym roku bardzo mocno dał nam się we znaki wzrost kosztów surowców i problemy z ich dostępnością, co przełożyło się na spadek rentowności całej produkcji – mówi prezes Grupy Atlas Paweł Kisiel. Konsumenci, niestety, nadal muszą liczyć się z podwyżkami cen chemii budowlanej.
Z drugiej strony zmiana sytuacji na rynku – presja kosztowa po stronie materiałów, surowców i kosztów pracy – zmusza przedsiębiorstwa do konieczności inwestycji w automatyzację i robotyzację. - W tym zakresie odczuwamy z kolei problemy w globalnych łańcuchach dostaw, czyli np. brak komponentów do maszyn. Już dzisiaj wiemy, że wiele z zaplanowanych inwestycji zostanie opóźnionych, nawet o rok, właśnie z tego powodu - dodaje Kisiel.
Ponadto ekspert wskazuje, że sytuacja na rynkach zagranicznych wciąż nie jest stabilna. - Do maja br. część z tych rynków pozostawała zamknięta - jak np. Mongolia czy Litwa – obecnie lockdowny są raczej krótkoterminowe. Niemniej jednak wyniki sprzedażowe są obiecujące- dodaje.
