Ekspert: inflacja w 2024 r. wyniesie średnio 5,1 proc. i pozostanie powyżej celu NBP także w 2025 r.

Komisja Europejska szacuje, że w 2023 r. tempo wzrostu gospodarczego wspólnoty spowolni z 3,4 do 0,6 proc. Z kolei w 2024 roku PKB Unii Europejskiej wzrośnie o 1,3 proc. Analogicznie do sytuacji w UE Polska także powraca na ścieżkę wzrostu gospodarczego – wynika z z opublikowanego przez Polski Instytut Ekonomiczny raportu „Przegląd gospodarczy PIE: zima 2023”.

– Nadchodzący rok powinien przynieść przyspieszenie wzrostu gospodarczego oraz spadek inflacji – tłumaczy w rozmowie ze Strefą Biznesu Jakub Rybacki z Polskiego Instytutu Ekonomicznego. – Jednak ta sytuacja gospodarcza dalej jest słabsza niż przed pandemią, czy w 2021 roku – dodaje.

– Spodziewamy się, że PKB wzrośnie o około 2 proc., gdzie normalnie te wyniki oscylowały na poziomie 3- 3,5 proc. – wskazuje i dodaje, że z jednej strony obserwowany jest wzrost konsumpcji, a sam rynek napędzany jest lekką poprawą dochodów rozporządzalnych, natomiast duża niepewność będzie dotyczyła inwestycji – podkreśla.

Jak tłumaczy, z jednej strony mamy okres przestoju między perspektywami budżetowymi Unii Europejskiej, co sprawia, że część inwestycji realizowanych przez samorządy najprawdopodobniej wystartuje z lekkim opóźnieniem. – Możemy się spodziewać pewnych spadków, jeżeli chodzi o inwestycje – przyznaje.

Należy się spodziewać także mniejszych inwestycji ze strony przedsiębiorców, ponieważ znajdujemy się „w takiej fazie cyklu koniunkturalnego, że nakłady, jak i zyski przedsiębiorstw są słabsze". – To jest coś, co z pewnością zobaczymy w rachunkach narodowych – mówi.

Rybacki wskazuje, że pewną niewiadomą pozostaje sytuacja w samej Unii Europejskiej. – Tutaj wzrost gospodarczy jest mizerny, co najprawdopodobniej odczujemy w naszym eksporcie – wskazuje.

Eksperci PIE w swoim raporcie zauważają, że w marcu bieżącego roku obserwowaliśmy znaczne spowolnienie tempa wzrostu cen – wskaźnik CPI spadł z poziomu 18,6 proc. w lutym do 6,5 proc. w listopadzie. Ich zdaniem ten trend dalej będzie widoczny w 2024 r., choć już nie w tak gwałtownym tempie.

Z prognoz PIE wynika, że inflacja w 2024 r. wyniesie średnio 5,1 proc., co oznacza niewielką zmianę w stosunku do bieżących wyników. Problemem będzie lepkość inflacji bazowej oraz podwyżki cen energii w drugiej połowie roku. Na tym tle ceny żywności wzrosną nieznacznie, natomiast ceny paliwa będą spadać.

Ekspert prognozuje, że inflacja pozostanie powyżej celu NBP także w 2025 r. – Spodziewamy się wysokiego wzrostu cen usług oraz inflacji bazowej. Istotną cegiełkę dołożą też ceny energii – wciąż będzie to efekt przywracania cen rynkowych po okresie szoku energetycznego. Dodatkowo inflację prawie o 1 pkt proc. podniesie przywrócenie wyższej stawki VAT na żywność. Na koniec 2025 r. inflacja powinna być zbliżona do 4,5 proc. – po usunięciu zmian regulacyjnych taki wynik powinien być zbieżny z górnym przedziałem dopuszczalnego pasma wahań dla celu NBP – prognozuje z kolei Sergiej Druchyn, PIE.