Ostatnie spotkanie FOMC podczas którego opublikowane zostały projekcje ekonomiczne banku odbyło się we wrześniu. Wtedy, obok oczekiwań dotyczących perspektyw gospodarczych, poznaliśmy również opinię decydentów względem kształtowania się stóp procentowych w USA w przyszłości. „Dot plot”, który jest graficzną formą prezentacji wspomnianych oczekiwań sugerował, że członkowie FOMC oceniają, iż w przyszłym roku stopy procentowe zostaną podniesione trzykrotnie. W ostatnich tygodniach oczekiwania rynku uległy jednak istotnej zmianie – wspomniany zwrot miał związek m.in. z dość „gołębią” retoryką ze strony przewodniczącego Rezerwy Federalnej – Jerome Powella.
Podczas konferencji w Nowym Jorku, która odbyła się pod koniec listopada, Powell stwierdził, że obecny poziom stóp procentowych (2-2,25%) znajduje się „tuż poniżej” szacowanego neutralnego poziomu. Neutralny poziom stóp pozwala na utrzymanie stabilnej dynamiki cen przy jednoczesnej ekspansji gospodarki zbieżnej z długoterminowym trendem. Ostatnie komentarze Powella są wyraźnym odejściem od jego dotychczasowej retoryki. Jeszcze w październiku przewodniczący FOMC twierdził, że główna stopa procentowa jest „daleka” od wspomnianego neutralnego poziomu. To bardzo istotna zmiana, która sugeruje, że Rezerwa Federalna może skłaniać się ku pauzie w kwestii podwyżek stóp procentowych. Jeżeli to nie nastąpi, możemy spodziewać się dużo bardziej wstrzemięźliwego tempa zacieśniania polityki monetarnej, niż decydenci zakładali jeszcze we wrześniu.
Przeczytaj także:
Prawdopodobnie głównym czynnikiem stojącym za bardziej zachowawczą retoryką decydentów FOMC jest brak presji inflacyjnej w Stanach Zjednoczonych. Dynamika cen mierzona wskaźnikiem CPI wyraźnie zwolniła od lata – jeszcze w lipcu inflacja wynosiła 3% w ujęciu rocznym, a już w listopadzie spadła do 2,2%. W ujęciu miesięcznym wzrost cen w listopadzie był zerowy. Tym samym Fed znajduje się pod mniejszą presją, żeby w najbliższych kwartałach kontynuować cykl zacieśniania polityki pieniężnej w tempie zbliżonym do tego z obecnego roku.
Mimo wyraźnej zmiany retoryki Fedu nadal oczekujemy, że podczas najbliższego spotkania FOMC zdecyduje się podnieść stopy procentowe o 25 punktów bazowych. Obecnie rynki wyceniają prawdopodobieństwo kolejnej podwyżki dość wysoko (w okolicy 70%), stąd inwestorzy będą w pierwszej kolejności wypatrywać zmian w najnowszym „dot plocie”.
Biorąc pod uwagę „gołębi” zwrot w retoryce Powella, spodziewamy się, że ścieżka stóp procentowych w „dot plocie” niemal na pewno ulegnie obniżeniu. Sądzimy również, że średnio oczekiwania mogą wskazać na zaledwie jedną podwyżkę stóp procentowych w 2019 r. Przypominamy, że jeszcze we wrześniu decydenci zakładali, że w najbliższym roku doświadczymy trzech podwyżek. Ponieważ samo obniżenie ścieżki z „dot plotu” jest już w sporym stopniu wyceniane przez rynki, jej możliwe mniejsze obniżenie mogłoby nawet wesprzeć dolara amerykańskiego w najbliższą środę.
Wyceny kontraktów fed fund futures sugerują, że rynek obecnie zakłada, że przyszły rok przyniesie zaledwie jedną podwyżkę stóp procentowych. Ma ona nastąpić w ostatnim kwartale 2019 r. W kontekście zmiany retoryki Fedu uznajemy te szacunki za całkiem realistyczne. Jesteśmy również zdania, że Fed wstrzyma cykl podwyżek stóp na co najmniej kilka kwartałów, aby ocenić, czy z odczytów o dynamice cen wyniknie potrzeba dalszego podnoszenia stóp procentowych. Nasza obecna prognoza zakłada zatem brak jakichkolwiek podwyżek stóp procentowych w USA w 2019 r. lub maksymalnie jedną podwyżkę stóp procentowych przed końcem przyszłego roku.
Brak podwyżek stóp Rezerwy Federalnej wzmacnia również naszą prognozę względem stabilnego kursu EUR/USD oraz wzmocnienia sporej części walut gospodarek wschodzących względem dolara amerykańskiego w 2019 r.
Obejrzyj wideo:
60 Sekund Biznesu: Wina z Polski coraz częściej doceniane w Europie