Pojawienie się na drogach pojazdów autonomicznych i coraz większa popularyzacja car-sharingu wpłynie na wysokość składki ubezpieczeniowej płaconej przez kierowców. Z jednej strony zminimalizowanie błędów ludzkich, a co za tym idzie mniejsza liczba wypadków samochodowych mogą wpłynąć na zmniejszenie składek ubezpieczenia. Z kolei współdzielenie samochodów może zwiększyć składkę, ponieważ komercyjne wykorzystanie auta będzie negatywnie wpływało na jej wysokość. – Przyszłość, w której samochody tradycyjne będą jeździć po ulicach obok pojazdów częściowo i w pełni zautomatyzowanych, a w dalszej perspektywie wizja dominacji samochodów autonomicznych na drogach, powinna wymusić wprowadzenie fundamentalnych zmian w ofercie produktów ubezpieczeniowych, a także w obszarze oceny ryzyka, wyceny i modeli biznesowych – mówi Jacek Wiśniewski, Starszy Menedżer, Dział Usług Aktuarialnych i Ubezpieczeniowych, Deloitte.
Zmiany te będą obejmować szereg czynników, m.in. przygotowanie się ubezpieczycieli, do tego że rewolucja na rynku motoryzacyjnym może przebiegać w różnym tempie w różnych regionach i grupach wiekowych czy też uznanie, że odpowiedzialność za wypadki i kolizje w coraz mniejszym stopniu będzie spoczywała na kierowcy, a w coraz większym stopniu na producencie pojazdu lub technologii.
– Powszechność technologii będzie wymagać od firm ubezpieczeniowych wdrożenia zaawansowanych narzędzi analitycznych oraz odpowiedniego przeszkolenia rzeczoznawców i likwidatorów szkód. – To wszystko oznacza, że firmy ubezpieczeniowe będą musiały szybko się odnaleźć w ewoluującej rzeczywistości mobilnego ekosystemu. Nie będzie taryfy ulgowej dla tych, którzy przegapią tę rewolucję. Tylko dzięki odpowiednio szybkiemu reagowaniu ubezpieczyciele będą mogli utrzymać swoją pozycję w zmieniającym się i bardzo konkurencyjnym otoczeniu – podsumowuje Krzysztof Stroiński Partner, Lider Praktyki Ubezpieczeniowej w Europie Środkowej, Deloitte.