Efektem trzykrotnego ograniczania działalności centrów handlowych w czasie pandemii jest luka w obrotach branży sięgająca około 30 mld zł- napisano w komunikacie. Jednocześnie dodano, że pozbawienie wpływów znaczącej części najemców centrów handlowych przekłada się na straty wynajmujących.
- W wyniku trzech lockdownów, które wiązały się z ustawowymi zwolnieniami najemców z czynszów oraz opłat eksploatacyjnych, ulgami czynszowymi udzielonymi od maja do końca 2020 roku najemcom przez wynajmujących oraz wykluczeniem wynajmujących z jakiegokolwiek wsparcia państwa w ramach tarcz pomocowych, właściciele galerii odnotują przychody niższe o ponad 4,5 mld zł, a więc o około 45 proc. wartości rocznych przychodów- czytamy.
Właściciele obiektów handlowych cały czas ponoszą stałe koszty z tytułu utrzymania nieruchomości, zarządzania nimi oraz obsługi długu bankowego. Przedstawiciele PRCH wskazują także, że w tzw. ustawie covidowej rząd wprowadził abolicję czynszową dla najemców w art. 15 ze i "jednocześnie wykluczył grupę właścicieli i zarządców nieruchomości handlowych z możliwości korzystania z tarcz antykryzysowych i finansowych". Wynajmujący apelują o pomoc dla najemców i właścicieli centrów handlowych w formie dofinansowania do kosztów stałych obejmujących czynsze. Jak czytamy, zadłużenie każdej pojedynczej nieruchomości handlowej może sięgać średnio 70-80 proc. jej wartości.
- Poważne problemy finansowe wynajmujących wynikające z braku przychodów będą mieć wpływ na sektor bankowy ze względu na skalę kredytów udzielanych na budowę i zakup nieruchomości komercyjnych- ostrzegają przedstawiciele PRCH.
Ponadto Polska Rada Centrów Handlowych zauważa również, że kolejne zamknięcie placówek handlowych w galeriach było nieuzasadnione i nie przekłada się bezpośrednio na obniżenie liczby zachorowań w kraju, ponieważ centra nie były i nie są źródłem zakażeń wirusem.
