Pożar w Rosji
Potężny pożar w Rosji. W sobotę w godzinach porannych we wsi Szuszary pod Sankt Petersburgiem doszło do pożaru magazynu jednego z lokalnych targowisk.
Według Ministerstwa Sytuacji Nadzwyczajnych ogień rozprzestrzenił się na obszarze 50 000 metrów kwadratowych, a płonący kompleks ma wymiary 350 na 350 metrów. Około godziny 8:01 lokalnego czasu ogień został sklasyfikowany jako pożar drugiego stopnia.
Sytuacja jest jednak dynamiczna, a pożar nie maleje. Mimo ogromnego zaangażowania strażaków - jak informują różne media, w gaszeniu pożaru bierze udział 25 wozów strażackich i 112 osób - o 9:02 sytuacja nasiliła się do stanu nadzwyczajnego czwartego stopnia.
Doszło do podpalenia?
Jak podają nieoficjalne źródła, na ten moment jedną z teorii służb na temat pożaru w Sankt Petersburgu jest podpalenie, jednak ostateczne wnioski zostaną wyciągnięte, gdy pożar uda się opanować i będzie można przeprowadzić pełne dochodzenie.
W chwili wybuchu pożaru w magazynie znajdowało się co najmniej tysiąc osób w związku ze zmianą pracowników z nocnej zmiany na dzienną.
Część mediów podaje, że 10 stycznia w pobliżu magazynu doszło do masowej bójki z udziałem migrantów. 33-letni obywatel Azerbejdżanu i pracownik budynku miał trafić do szpitala z ranami kłutymi i ciętymi, a ranny został również 35-letni bezrobotny obywatel Tadżykistanu, jednak nie stwierdzono jeszcze żadnego powiązania z tą sprawą.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
Właściciele magazynu zapowiadają, że sprzedawcy, którzy współpracują z targowiskiem, otrzymają odszkodowanie za uszkodzony towar. Na zwrot pieniędzy mogą również liczyć klienci, którzy utracili swoje zamówienia.