Gospodarka rozwija się dynamicznie, ale zatorów płatniczych przybywa zamiast ubywać

AIP
Maciej Jeziorek / Polska Press
Już więcej niż połowa firm ma problem z terminowym regulowaniem należności przez kontrahentów. To wyraźnie więcej niż przed rokiem. Tymczasem można by się spodziewać, że w związku z dynamicznym wzrostem gospodarczym w Polsce ten zły trend w końcu się odwróci.

Opłacanie należności w ustalonym terminie świadczy o odpowiedzialności gospodarczej przedsiębiorcy i jego rzetelnym podejściu do potrzeb innych przedsiębiorców. Czas wzrostu PKB to dobry moment, żeby podnieść standardy firmy w tym zakresie.

Niestety, pomimo dobrej kondycji gospodarki zatory w płatnościach nie maleją, a wręcz rosną. Z badania wykonanego dla BIG InfoMonitor wynika, że problemów z opóźnionymi o co najmniej 60 dni płatnościami, od odbiorców towarów i usług, doświadczyło w ostatnich 6 miesiącach już 52 proc. przedsiębiorstw.

W podobnym badaniu przed rokiem ten sam wskaźnik wyniósł 45 proc.(prowadzący firmy, którzy odczuwają opóźnienia płatności). Problem więc narasta, a najbardziej dolegliwy jest dla małych ewentualnie średnich przedsiębiorstw, które nie mają wystarczających zasobów, aby przetrwać długi czas w oczekiwaniu na swoje już zarobione pieniądze. Problem robi się poważny, jeśli trwa to kilka miesięcy.

- Niestety nie tylko badania, ale i codzienne rozmowy z przedsiębiorcami wskazują na pogłębiający się problem opóźnionych płatności. Dowodem jest też rosnące zapotrzebowanie na faktoring. Przedsiębiorcy wolą podzielić się zyskiem i dostać swoje pieniądze od razu niż czekać dwa lub trzy miesiące, a takie terminy pojawiają się na fakturach. Tym bardziej nie chcą ryzykować, że pieniądze przyjdą jeszcze później niż to określono na dokumencie lub… wcale. W niektórych konfiguracjach faktoring gwarantuje także możliwość przejęcia ryzyka niewypłacalności partnera – mówi Bartosz Widomski – Dyrektor Sprzedaży eFaktor S.A.

Przedsiębiorca, który nie dotrzymuje ustalonej daty płatności faktur, powoduje szereg negatywnych konsekwencji u innych płatników. Oni też nie mogą uregulować swoich zobowiązań wobec partnerów czy podwykonawców, wstrzymują też inwestycje, a nawet rezygnują ze zleceń, jeśli te wymagają poniesienia wcześniej nakładów przygotowawczych. W obecnych uwarunkowaniach rynkowych zapewnienie płynności jest dla wielu małych firm kwestią być albo nie być. Zdarzają się sytuacje, w których długie terminy płatności oraz nieuiszczenie na czas dwóch czy trzech faktur, doprowadziło do bankructwa firmy. Stąd poszukiwanie finansowania zewnętrznego w postaci kredytu czy faktoringu.

Przedsiębiorcy z sektora MŚP na zatorach płatniczych cierpią najbardziej, ale mają też problem z rygorystycznym domaganiem się, od większych partnerów, terminowych spłat.

- Dzieje się tak z dwóch powodów. Po pierwsze często nie mają rozbudowanych i wystarczająco sprawnych struktur księgowych. Po drugie obawiają się, że częste upominanie biznesowego partnera w sprawie płatności może popsuć ich relacje. Widzimy to na co dzień, bo przedsiębiorcy przychodzący do nas po finansowanie, bardzo często proszą nas, czy wręcz wymagają działań dyscyplinujących wobec ich płatników. Zewnętrznej firmie, rzeczywiście łatwiej jest dyscyplinować kontrahentów w zakresie terminowości przelewów. Jednym z założeń faktoringu jest regularny i systematyczny nadzór nad kontrahentami – dodaje Bartosz Widomski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Polacy chętniej sięgają po krajowe produkty?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu