- Historia marcinka w regionie Puszczy Białowieskiej sięga końca XIX wieku. Jest związana z Pałacem Carskim w Białowieży - mówi Joanna Bińczycka z „Pracowni Tortów Cukrowe Fantazje” w Hajnówce. - Tradycje z carskiego stołu były przenoszone przez pracowników kuchni do miejscowej społeczności. Proste ciasto z łatwo dostępnych produktów szybko zdobyło popularność w całej okolicy.
Nazwa związana jest z obchodzonym na carskim dworze Świętem Marcina. Ale ciasto smakowało nie tylko dworzanom, a przepisy na jego wykonanie przekazywane były z pokolenia na pokolenie

- Po raz pierwszy jadłam marcinka, którego zrobiła moja ciocia i od niej otrzymałam przepis - wspomina nasza rozmówczyni. - Od tamtej pory, czyli od kilkudziesięciu lat marcinki robię sama. To cienkie rozwałkowane placki przekładane bitą śmietaną z cukrem i cytryną.
Podobne przepisy mają gospodynie z Bielska czy Białegostoku. Dlaczego więc to hajnowski marcinek został uznany za wyjątkowy i wpisany na Listę Produktów Tradycyjnych?
- Wyjątkowość wiąże się z produktami z naszego regionu, szczególnie z masłem - wyjaśnia Joanna Bińczycka. - Składniki hajnowskiego marcinka są naturalne i zdrowe. Nie ma w nim konserwantów i całej tablicy Mendelejewa - dodaje, śmiejąc się.
Bardzo pracochłonne w wykonaniu ciasto cieszy się duża popularnością. Gdy w czwartek po południu odwiedziliśmy „Cukrowe Fantazje”, marcinków już nie było.
- Robię je tylko na zamówienie i już z samego rana klienci je odbierają - wyjaśnia pani Joanna.
Wpisanie marcinka na Listę Produktów Tradycyjnych oznacza, iż został on uznany za wyrób o wyjątkowej jakości, cechach i właściwościach, wynikających ze stosowania tradycyjnych sposobów wytwarzania oraz wykorzystywania składników stosowanych w tym regionie od co najmniej 25 lat. Samo to ma już ogromną wartość promocyjną.
Województwo podlaskie może pochwalić się jedynie 63 produktami, które zostały wpisane na ministerialną listę. Najwięcej pochodzi z woj. podkarpackiego - aż 209.