Według rankingu TOMTOM TRAFFIC INDEX za 2021 rok, w ubiegłym roku w Warszawie korki zwiększały czas przejazdu autem nawet o 37%. Godzinna podróż wydłużała się więc średnio aż o 22 minuty. Dla porównania jadąc e-hulajnogą pasem dla rowerów z dopuszczalną prędkością 20km/h, możemy w ciągu zaledwie kwadransa przejechać nawet do 5 kilometrów.
W tym roku jeszcze bardziej do wyobraźni, zwłaszcza dojeżdżających do pracy samochodami mieszkańców dużych miast przemawiają koszty - rosnące dramatycznie wraz z rekordowymi cenami paliw.
Nic więc dziwnego, że coraz częściej widzi się na ścieżkach rowerowych, chodnikach, a nawet jezdniach elektryczne hulajnogi oraz rowery w wersji elektrycznej, które są aktualnie hitem.
A co pokazują statystyki? Na zbiorcze trzeba trochę poczekać, zerknijmy więc na dane jednego z największych operatorów mikromobilności - Dott, działającego także w stolicy Polski i innych naszych miastach.
Elektryczne dwukółka: w maju 2022 pięć razy więcej przejazdów
Dott w maju 2022 r. zrealizował w Polsce aż pięciokrotnie więcej przejazdów niż w analogicznym okresie ubiegłego roku.
- Klientów do przesiadki przekonuje fakt, że szczególnie na nieco krótszych trasach, elektryczna hulajnoga czy rower mogą być lepszym i tańszym rozwiązaniem niż samochód. Zwłaszcza, że w przypadku auta do paliwa należy doliczyć jeszcze koszty ogólnej eksploatacji pojazdu (zużycie płynów eksploatacyjnych, filtrów, częstsza wymiana zużytych części itp.), a niekiedy też opłaty za parkowanie - mówi Michał Paprocki, dyrektor generalny firmy Dott.
Jedną z ważnych przyczyn wpływających na zmianę zwyczajów związanych z podróżowaniem jest także oszczędność czasu.
ZOBACZ CO KUPIĆ
E-przejazdy: korzysta także środowisko i piesi
Kolejną zaletą mikromobilności jest aspekt ekologiczny i korzyści dla środowiska, jakie wiążą się z rezygnacją z codziennej jazdy samochodem. Z danych JATO Dynamics wynika bowiem, że w 2021 roku samochody z silnikami benzynowymi emitowały średnio 134,2 g CO2 na kilometr. Z kolei w przypadku diesli było to 129,6 g/km.
- Wyobraźmy więc sobie, że codziennie pokonujemy do pracy 5 kilometrów w jedną stronę. W tygodniu daje to 50 km, więc łatwo policzyć, że rezygnując z auta na rzecz e-hulajnogi czy e-roweru oszczędzamy nawet ponad 6 kg potencjalnie wyemitowanego CO2. W pełni wpisuje się to w filozofię Dott, zakładającą promowanie transportu przyjaznego dla środowiska i uwolnienie miast od dużej liczby samochodów - mówi Michał Paprocki.
Strefa Biznesu: Polska istotnym graczem w sektorze offshore
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?