Inwazja Rosji na Ukrainę. Przedsiębiorcy z powiatu pińczowskiego i regionu: Nasi pracownicy mogą iść pod broń

Michał Kolera
pixabay
W czwartek, 24 lutego Rosja zaatakowała zbrojnie Ukrainę. Przedsiębiorcy z powiatu pińczowskiego solidaryzują się z napadniętymi Ukraińcami. Z niepokojem patrzą również na swoje firmy, w których praca w części odbywa się rękoma obywateli Ukrainy. - Wiemy, że niektórzy, którzy w tej chwili przebywają w Polsce, chcą wracać, by bronić ojczyzny - mówi jeden z biznesmenów.

Ukraińcy w Polsce mogą pracować w dwojaki sposób. Na pracę sezonową w rolnictwie Powiatowy Urząd pracy wydaje dokumenty na podstawie których mogą przebywać i pracować w Polsce przez 9 miesięcy. Odrębną sprawą jest wydawanie zezwoleń na pracę poza rolnictwem - tutaj firmy mogą uzyskać dla swoich pracowników pozwolenia 24-miesięczne.

- W 2022 roku zarejestrowaliśmy 126 wniosków na pracę sezonową w rolnictwie na okres 9 miesięcy, oraz 76 wniosków złożonych przez firmy na okres 24-miesięczny - mówią urzędnicy Powiatowego Urzędu Pracy w Pińczowie.

Na podstawie zarejestrowanych wniosków urząd pracy wydaje następnie zaświadczenia, które rolnicy i właściciele firm przesyłają cudzoziemcom. Ukraińcy na podstawie tych zaświadczeń ubiegają się o wizę lub przybywają do Polski w ramach ruchu bezwizowego.

- Trudno powiedzieć, ilu Ukraińców pracuje w tej chwili w powiecie pińczowskim na podstawie zaświadczeń. W tej chwili szacujemy ich liczbę na nie około 30 osób - dodaje Powiatowy Urząd Pracy w Pińczowie.

Na różne scenariusze przygotowują się właściciele przedsiębiorstw z powiatu pińczowskiego. - Dla Ukraińców rosyjski atak jest niesamowitą tragedią. Tu już nawet nie chodzi o nasze firmy, najważniejsze, żeby dla Ukrainy wszystko dobrze się skończyło. Ale, niestety, mamy też świadomość, że ta sytuacja poskutkuje trudnościami w naszej gospodarce. Rozmawiamy w branży na ten temat. Dochodzą do nas słuchy, że część Ukraińców wyjeżdża z Polski, bo chcą bronić ojczyzny. Trudno się im dziwić. Musimy też brać pod uwagę, że Ukraina może po prostu zaprzestać wypuszczania swoich obywateli i powołać ich pod broń. Rozważamy w takim razie sprowadzanie pracowników z dalszych kierunków - z Nepalu lub z Filipin - mówi jeden z dużych przedsiębiorców z powiatu pińczowskiego, proszący o anonimowość.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu