Raport „Wyjazdy Wypoczynkowe Polaków w 2021 roku i plany na rok 2022” pokazuje, że Polacy znacznie śmielej snują plany wyjazdowe na nadchodzący rok niż w roku poprzednim (odsetek planujących wyjazd wzrósł o 8 pp.). Co więcej, z badania Automarket.pl wynika, że 42,5 proc. respondentów wie już, że w wakacyjną podróż wyruszy własnym autem.
Autem na wakacje
Wyjazd na urlop autem to duża elastyczność i mobilność, którą cenią sobie Polacy. Jednak warto pamiętać, aby przed taką wyprawą odpowiednio przygotować swój pojazd. Dobrze oddać go do specjalisty, jednak można też podjąć działania na własną rękę.
– Przede wszystkim, nawet jak na co dzień jeździmy tym samochodem, to często zapominamy o tym, żeby skontrolować podstawowe rzeczy, czyli wykonać tzw. przegląd POŚ – tłumaczy w rozmowie z nami Przemysław Gąsiorowski, ekspert autobaza.pl. – Są to płyny, opony oraz światła – dodaje.
Przegląd POŚ:Opony, hamulce, płyny
Pierwszym punktem na liście do skontrolowania w aucie przed długą, wakacyjną trasą powinien być układ hamulcowy. Najbezpieczniej, gdyby jego przeglądem zajął się mechanik. Na weryfikacji stanu klocków i tarcz hamulcowych cały proces nie powinien się zakończyć.
Kluczowe znaczenie dla dobrego działania układu hamulcowego ma jakość płynu hamulcowego – szczególnie w okresie letnim, kiedy wysokie temperatury mocno obciążają cały układ. Aby zachować parametry układu hamulcowego w takich warunkach pogodowych upewnijmy się, że płyn hamulcowy oraz przewody hamulcowe są w dobrym stanie. Co ciekawe, niski poziom płynu w zbiorniku może oznaczać, że klocki i tarcze są już mocno zużyte.
Opony – to kolejny punkt do sprawdzenia przed urlopem, na który podróżować się będzie autem. Zgodnie z prawem głębokość bieżnika to co najmniej 1,6 mm. Jazda na bardziej zużytych oponach może wiązać się z odebraniem dowodu rejestracyjnego w przypadku policyjnej kontroli. Warto sprawdzić też ich ciśnienie. Dokładny pomiar należy wykonywać na zimnych oponach, czyli po dłuższym postoju lub po przejechaniu niewielkiego dystansu. Odczyt ciśnienia przeprowadzony na rozgrzanych może być fałszywy.
Nie każdy wie, ale odpowiednie wartości ciśnienia dla opon w naszym samochodzie znajdziemy na nalepce umieszczonej po wewnętrznej stronie drzwi lub na klapie wlewu paliwa. Zbyt niskie ciśnienie wpłynie z kolei na większe zużycie paliwa.
– Nie dokładajmy sobie dodatkowych kosztów podczas urlopu. Warto pamiętać także o sprawdzeniu ciśnienia w kole zapasowym – dodaje Gąsiorowski.
Ekspert podkreśla, aby przed podróżą sprawdzić także oświetlenie w aucie. – O ile światła nie są zbyt niebezpieczne dla nas, ponieważ, w najgorszym wypadku oślepimy kierowcę jadącego przed nami, ponieważ załadowany bagażnik i komplet pasażerów w środku powoduje, że te światła mogą kierować swój snop w górę – mówi.
Bardzo ważnym aspektem przed wyjazdem na urlop jest kontrola płynów – oleju silnikowego, płynu chłodniczego czy płynu do spryskiwaczy. Ich sprawdzenie jest bardzo proste, a także niezbędne. Płyn do spryskiwaczy warto uzupełnić do pełna, w przypadku oleju – na bagnecie – znajdziemy zakres minimalny i maksymalny, pomiędzy którym powinna znajdować się ciecz. Podobnie jest w przypadku płynu chłodniczego.
- Oprocentowanie lokat bankowych w górę. "W ciągu roku wzrosło ponad dwudziestokrotnie"
- Emerytury będą wyższe. To już pewne. Powód nie jest oczywisty. Sprawdź ile zyskasz
- Ceny materiałów budowlanych ostro w górę. Niektóre nawet o ponad 60 proc.
- Ile inflacja zabiera ze świadczenia 500 plus? Ile powinno dzisiaj wynosić?
Dobrym nawykiem jest kontrola obowiązkowego wyposażenia samochodu. W Polsce niezbędne jest posiadanie gaśnicy oraz trójkąta ostrzegawczego, jednak wybierając się za granicę warto rozszerzyć tę listę. Zapakowanie apteczki czy kamizelek odblaskowych sprawi, że policyjna kontrola nie powinna zaskoczyć podróżujących.
Wracając do samego przeglądu POŚ, zdaniem eksperta jesteśmy w stanie wykonać go samodzielnie.
Brawura i pośpiech
Co stanowi duże niebezpieczeństwo na drodze? Przede wszystkim brawura i brak doświadczenia oraz przecenianie własnych możliwości. – Po mieście jeździmy z mniejszymi prędkościami i nagle wyjeżdżamy na drogę ekspresową lub autostradę i okazuje się, że ten samochód nie zatrzyma nam się tak szybko, jak byśmy chcieli – tłumaczy.
Jeżeli coś na zaniepokoi lub z innego powodu będziemy musieli się zatrzymać, to róbmy to w wyznaczonym do tego miejscu. –
Najlepiej zatrzymać się na poboczu, w przystosowanym do tego miejscu. Na naszych autostradach jest dość nowocześnie i bezpiecznie, do dyspozycji kierowców jest dużo MOP-ów (Miejsce Obsługi Podróżnych), dlatego zatrzymujmy się we wskazanym do tego miejscu – mówi Gąsiorowski.
– Jednak może się zdarzyć, że nie będziemy mogli zatrzymać się w przeznaczonym do tego miejscu, to wtedy, jak podpowiada ekspert, nie zapomnijmy rozstawić trójkąta ostrzegawczego – dodaje.
Jeżeli auto zepsuje się poza terenem zabudowanym, zgodnie z przepisami kodeksu drogowego, trójkąt należy umieścić go w odległości od 30 do 50 m od uszkodzonego pojazdu. W przypadku autostrady lub drogi ekspresowej odległość ta wynosi 100 metrów. Natomiast w przypadku terenu zabudowanego jest to zaledwie 1 metr.