Związkowcy liczą na to, że po stanowczym proteście rząd podejmie działania zmierzające do ratowania upadającego zakładu pracy. Obecnie Liberty Huta Częstochowa oczekuje na uprawomocnienie się postanowienia o ogłoszeniu upadłości, a syndyk poszukuje inwestora. Organizatorzy spotkania pod siedzibą premiera wskazują, że brakuje już środków na utrzymanie huty.
Pracownicy otrzymali tylko 1000 zł z wynagrodzenia za wrzesień i nie wiadomo, kiedy otrzymają resztę i tak już obniżonego wynagrodzenia (postojowe), informują Krajowa Sekcja Hutnictwa NSZZ „Solidarność”.
Jaki jest cel protestu? Przede wszystkim przekonać rząd do udzielenia pożyczki syndykowi na utrzymanie miejsca i załogi do czasu wyboru nowego inwestora. Kwota, o jakiej mówią hutnicy, to 15 mln zł zwrotnej i oprocentowanej pożyczki. Zakład szczyci się produkcją blachy grubej, która może być wykorzystywana do budowy wież wiatrowych czy też produkcji czołgów K2.
Finanse to jednak niejedyny problem. Branża hutnicza deklaruje, że Zielony Ład stanowi dla nich zagrożenie. Brak konkretnych działań i regulacji może nie utrzymać przemysłu stalowego w kraju.
Źródło: Krajowa Sekcja Hutnictwa NSZZ „Solidarność”
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Strefę Biznesu codziennie. Obserwuj StrefaBiznesu.pl!
