Tak łatwo elektrowni nie oddadzą. Dzisiejszy protest to dopiero początek

Oliwia Marciszewska
Protest górników i energetyków w Warszawie, czwartek (09.01.2025)
Protest górników i energetyków w Warszawie, czwartek (09.01.2025) Aleksy Witwicki
Dzisiejszy protest w Warszawie przeciwko Zielonemu Ładowi, zorganizowany przez NSZZ "Solidarność", to zaledwie początek większej kampanii. Przewodniczący związku, Piotr Duda, podkreślił, że manifestacja jest odpowiedzią na brak dialogu ze strony rządu oraz sprzeciwem wobec zamykania elektrowni węglowych. W wydarzeniu uczestniczyło około 6 tysięcy osób, które wyraziły swoje niezadowolenie z planów zamykania kluczowych zakładów energetycznych.

Spis treści

Protest w Warszawie: początek długiej drogi

Zakończył się protest związkowców pod Ministerstwem Aktywów Państwowych w Warszawie. Demonstranci wyrazili swoje niezadowolenie z zamykania elektrowni węglowych, takich jak Elektrownia Rybnik, Dolna Odra i Łaziska. Wcześniej pikietowali również przed siedzibą PGE, wyrażając sprzeciw wobec polityki energetycznej rządu.

W proteście uczestniczyli przedstawiciele różnych regionów NSZZ "Solidarność", w tym Krajowego Sekretariatu Górnictwa i Energetyki oraz Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych. Szacuje się, że w manifestacji wzięło udział około 6 tysięcy osób.

Podczas wiecu przewodniczący NSZZ "Solidarność" Piotr Duda zapowiedział, że protest w Warszawie to dopiero początek większej akcji. Podkreślił, że związek dąży do dialogu z rządem, jednak strona rządowa unika rozmów.

- To nie pierwsza nasza akcja dotycząca Zielonego Ładu. Byliśmy w marcu, w maju wspólnie z rolnikami na demonstracji, ale rządzący jakby nas nie słyszeli. Dlatego uważam, że to nie jest koniec. To dopiero początek naszych akcji - powiedział Duda.

Krytyka braku dialogu społecznego

Piotr Duda skrytykował brak dialogu społecznego w Polsce, wskazując na niedawne posiedzenie Rady Dialogu Społecznego, na którym nie pojawił się żaden minister.

- Dialog społeczny w naszym kraju to upadek. Na ostatnim posiedzeniu Rady Dialogu Społecznego dyskutowaliśmy o problemach polskiego hutnictwa na przykładzie Huty Częstochowa - nie było ani jednego ministra - dodał szef "Solidarności".

Duda przypomniał również o opracowaniu pt. "Drapieżny Zielony Ład", przygotowanym na zlecenie związku.

- To eksperci, nie politycy, nie działacze związkowi przygotowali ten raport. Z tego raportu dowiecie się, co nas czeka. A czeka nas śmierć naszych zakładów pracy i naszej gospodarki. Nie możemy na to pozwolić - mówił Duda.

Podczas wiecu przewodniczący Regionu Śląsko-Dąbrowskiego NSZZ "Solidarność" Dominik Kolorz podkreślił, że nie można pozwolić na łamanie umów społecznych dotyczących transformacji górnictwa i województwa śląskiego.

- Tam i na całym Śląsku, jeżeli pozwolimy na zamykanie elektrowni, jeżeli pozwolimy na zamykanie przemysłu, doskonale wiecie, że zostanie pustynia" - powiedział.

Obawy o przyszłość energetyki i przemysłu

Kolorz wskazał, że gospodarka i przemysł w Polsce oraz Europie zaczynają się walić, a przyczyną tego stanu rzeczy są przepisy pakietu klimatycznego Zielony Ład. Dodał, że transformacja energetyczna na zielone źródła energii nie przyniesie obniżenia jej cen.

- Chcę wam powiedzieć, że to jest jedna wielka bzdura. Nie ma tańszej energii od energii z węglowodorów, od energii konwencjonalnej - ocenił.

Jarosław Grzesik, przewodniczący Krajowego Sekretariatu Górnictwa i Energetyki NSZZ "Solidarność", przekonywał, że podejmowane są złe decyzje dla elektrowni, kopalń i całej polskiej gospodarki.

- Zapadają złe decyzje dla naszych elektrowni, a co za tym idzie dla naszych kopalń, dla wszystkich zakładów kooperujących z elektrowniami i kopalniami i dla całej polskiej gospodarki - mówił.

Szef OPZZ Piotr Ostrowski dodał, że wszelkie zmiany dotyczące miejsc pracy muszą być uzgadniane z organizacjami związkowymi. Wyraził obawy górników, energetyków, hutników i pracowników przemysłu, którzy nie wiedzą, jakie są plany rządu wobec gospodarki i ich zatrudnienia.

- Nagle, jak grom z jasnego nieba, mogą pojawić się takie decyzje, jak teraz w przypadku Rybnika, czy Dolnej Odry" - dodał.

Przyszłość elektrowni węglowych. Protestujący walczą

Protest rozpoczął się w Warszawie przy ul. Mysiej, gdzie znajduje się siedziba PGE. Związkowcy mieli ze sobą flagi i banery z hasłami takimi jak "Dolny Śląsk to Bezpieczeństwo Energetyczne Pomorza i Kraju" oraz "Na kolana przed węglem". Manifestacji towarzyszyły dźwięki syren alarmowych, wuwuzeli i bębnów.

Protestujący złożyli dwie petycje - do władz PGE Polska Grupa Energetyczna oraz do resortu aktywów państwowych. Pierwsze pismo dotyczyło decyzji spółki ws. wygaszenia elektrowni węglowych tj. Rybnik i Dolna Odra. W drugiej petycji skierowanej do MAP związkowcy domagali się interwencji resortu.

Źródło: PAP

Zapraszamy do zapoznania się z materiałem wideo z protestu:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Uroczystości w Gnieźnie. Hołd dla pierwszych królów Polski

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu