https://strefabiznesu.pl
reklama

Od 1 lipca nowy wzrost rachunków. Dotknie 7,5 mln Polaków

Maciej Badowski
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Już od 1 lipca 2025 roku w ponad połowie systemów ciepłowniczych w Polsce mogą wzrosnąć ceny ciepła – alarmuje Izba Gospodarcza Ciepłownictwo Polskie. Z ciepła systemowego codziennie korzysta ponad 15 mln Polaków (chodzi więc o około 7,5 mln osób). – Polskie ciepłownictwo stoi przed olbrzymimi wyzwaniami. Musimy przyspieszyć transformację całego sektora – tłumaczy w rozmowie ze Strefą Biznesu Jacek Szymczak, prezes IGCP.

Spis treści

Za ciepło zapłacimy więcej

Na podstawie badania przeprowadzonego przez IGCP na reprezentatywnej próbie 546 systemów ciepłowniczych szacuje się, że już od 1 lipca — po wygaśnięciu ustawy chroniącej odbiorców przed podwyżkami — realne wzrosty cen wystąpią w aż 56 proc. systemów. Skala podwyżek może sięgać od kilku do nawet kilkudziesięciu procent, w zależności od lokalizacji oraz zastosowanych technologii.

Polskie ciepłownictwo systemowe stoi przed ogromnymi wyzwaniami. Musimy przyspieszyć transformację całego sektora. Potrzebne są znaczące środki, przede wszystkim na modernizację źródeł wytwarzania oraz dywersyfikację technologii, dostosowanych do lokalnych warunków i zgodnych z obowiązującym prawem — tłumaczy w rozmowie z portalem strefabiznesu.pl Jacek Szymczak, prezes IGCP.

Jak podkreśla, działania te mają na celu nie tylko poprawę wyników finansowych przedsiębiorstw, ale przede wszystkim zwiększenie bezpieczeństwa w trzech kluczowych wymiarach:

  1. Bezpieczeństwa krajowego — dywersyfikacja źródeł wytwarzania ciepła i energii elektrycznej w instalacjach skojarzonych zwiększa stabilność systemu w skali kraju, co w obecnej sytuacji geopolitycznej ma szczególne znaczenie.

  2. Racjonalizacji i stabilizacji cen dla odbiorców — inwestycje umożliwią ograniczenie kosztów związanych z zakupem uprawnień do emisji CO₂, które dziś stanowią od 25 do 35% kosztów na rachunku odbiorcy, a docelowo mogą przyczynić się do obniżenia i stabilizacji cen ciepła.

  3. Ochrony środowiska — rozwój ciepłownictwa systemowego pozwala na ograniczenie zarówno tzw. wysokiej emisji (związków siarki, azotu, pyłów), jak i niskiej emisji, czyli drobnych pyłów i benzalafapirenu, które mają istotny wpływ na zdrowie ludzi.

Prezes IGCP podkreśla również, że ze względu na skalę sektora (Polska posiada drugi co do wielkości system ciepłowniczy w Unii Europejskiej) oraz zróżnicowane uwarunkowania lokalne, nie istnieje jedna technologia właściwa dla całego kraju.

Dlatego transformacja będzie opierać się na rozwoju kogeneracji gazowej, z perspektywą jej „zazieleniania”, wykorzystaniu biomasy, energii elektrycznej (m.in. w pompach ciepła i kotłach elektrodowych), ciepła z odpadów komunalnych traktowanego jako ciepło odpadowe, a także energii słonecznej i geotermalnej tam, gdzie będzie to możliwe. Konieczne będzie również budowanie magazynów ciepła — zarówno krótkoterminowych (na kilkadziesiąt godzin), jak i sezonowych (na wiele miesięcy).

— W Polsce działa prawie 400 przedsiębiorstw ciepłowniczych posiadających koncesję. Oznacza to, że należy w sposób racjonalny i zgodny z przepisami korzystać ze wszystkich dostępnych technologii, tworząc właściwy dla lokalnych warunków miks energetyczny — zaznacza Szymczak.

Według prezesa IGCP, po zakończeniu inwestycji i ograniczeniu kosztów związanych z emisjami CO₂ ceny ciepła powinny się ustabilizować. Co więcej, przy odpowiednio dobranych technologiach i zabezpieczonym finansowaniu zewnętrznym — zarówno unijnym, jak i krajowym — wzrosty cen nie muszą występować nawet w trakcie realizacji projektów inwestycyjnych.

Konieczne zmiany legislacyjne i regulacyjne

Kluczowym warunkiem skutecznej transformacji sektora są zmiany legislacyjne oraz odpowiednie przygotowanie regulacji. Pozytywnie odbierana jest zapowiedź Ministerstwa Klimatu i Środowiska o pracach nad strategią dla ciepłownictwa. IGCP apeluje jednak, by w tworzeniu tej strategii czynny udział miały organizacje branżowe, reprezentujące różne podmioty sektora.

— Liczymy, że już w drugiej połowie roku zostaną wprowadzone tzw. szybkie zmiany, niewymagające nowelizacji ustaw. Chodzi m.in. o poprawę modelu zatwierdzania taryf, co poprawi nie tylko sytuację finansową przedsiębiorstw, ale też ich płynność i zdolność do pozyskiwania kredytów i pożyczek na inwestycje — dodaje prezes IGCP.

Jak podsumowuje, firmy ciepłownicze muszą posiadać zarówno środki własne, jak i zdolności kredytowe, by realizować konieczne inwestycje, dlatego ważne jest racjonalne, szerokie korzystanie z dostępnych zewnętrznych źródeł finansowania — unijnych oraz krajowych.

ETS nie spełnia swojej roli — miliardy poza sektorem

Pełna transformacja sektora ciepłownictwa systemowego — obejmująca modernizację źródeł wytwarzania oraz sieci przesyłowych — będzie wymagała co najmniej 300 miliardów złotych do 2050 roku. Obecnie jednak branża boryka się z niedoborem taniego kapitału — zarówno w postaci środków własnych, odpowiedniego poziomu dotacji, jak i możliwości zaciągania preferencyjnych kredytów czy pożyczek.

Co więcej, w latach 2013–2023 zmarnowano szansę na sfinansowanie niezbędnych inwestycji. Przychody budżetu państwa z tytułu sprzedaży darmowych uprawnień do emisji CO₂, które wyniosły 100 mld zł, nie zostały przeznaczone na transformację sektora energetycznego i ciepłowniczego.

Izba Gospodarcza Ciepłownictwo Polskie apeluje do rządu i parlamentu o szybkie działania:

1. stworzenie realistycznej, długoterminowej strategii transformacji sektora, z udziałem samorządów i przedstawicieli branży;

2. reformę modelu taryfowego, która umożliwi zwrot z inwestycji i ułatwi pozyskiwanie finansowania;

3. zwiększenie dostępności środków z ETS, KPO i Funduszu Modernizacyjnego oraz innych dostępnych źródeł zarówno unijnych, jak i krajowych;

4. wdrożenie trwałych mechanizmów ochrony odbiorców wrażliwych w okresie transformacji.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu