Zielony Ład, czyli kochaj albo rzuć wszystko i zamieszkaj w lesie

Jerzy Mosoń
Wideo
od 7 lat
Z Zielonym Ładem jest trochę jak z piękną i niebezpieczną kobietą – chcą jej niemal wszyscy, ale niekoniecznie za żonę. Ślepy los chciał z nią jednak ożenić każdego – i tego rozsądnego i wciąż zakochanego. Wygląda jednak na to, że powoli do głosu zaczyna dochodzić kalkulacja. Co może zatem stanąć na przeszkodzie, by zawrzeć ten nieświęty związek? Aż trudno uwierzyć.

Jeśli potwierdzą się medialne spekulacje, Zielony Ład dostanie kosza przez zamiłowanie Europejczyków do słodyczy, no i do emocjonującej jazdy, czyli takiej z naturalnym rykiem silnika. O co dokładnie chodzi?

Jak sugeruje dziennik „Rzeczpospolita”, część Europy powoli odwraca się od Zielonego Ładu. Kością niezgody ma być zakaz importu kakao, kawy czy wołowiny pochodzących z terenów, z których wycięto wcześniej lasy. Nowe regulacje powinny wejść w życie z końcem 2024 roku, ale nie chcą tego Niemcy. Wszystko przez ostrzeżenie ze strony Brazylii, że jeśli Unia Europejska wprowadzi wspomniany zakaz, to nie ma co liczyć na porozumienie o wolnym handlu z Mercosurem zrzeszającym oprócz Brazylii także Urugwaj, Paragwaj i Argentynę.

Jeśli negocjacje zakończą się fiaskiem, to niemiecki przemysł motoryzacyjny otrzyma kolejny cios, po wpuszczeniu na europejski rynek taniej, chińskiej konkurencji. Berlin powinien móc liczyć na wsparcie kilku krajów, w tym Polski, gdzie powstaje ogromna część komponentów do aut. Jeśli upadnie niemiecki przemysł motoryzacyjny, to rykoszetem dostanie także polska gospodarka. Podobny problem mają też Włosi, którzy mogą z kolei naciskać na pozostawienie możliwości rejestracji po 2035 roku aut spalinowych. Każdy zwolennik szybkiej jazdy po torze na pytanie, czy zechce się ścigać za kilkanaście lat samochodem na baterie, parsknie śmiechem. Dla słynnych włoskich marek taki zakaz to wyrok śmierci.

Czerwony alert dla Zielonego Ładu nie jest żadnym wymysłem. Pandemia i wojna na Ukrainie, a przede wszystkim związane z nimi koszty sprawiły, że Europejczycy mają coraz mniejszą ochotę na dalsze zaciskanie pasa, a bez tego Zielony Ład nie wejdzie w życie. Rolnikom już udało się spowolnić wprowadzenie ograniczenia używania pestycydów czy zwiększenia obszarów ugorowanych. Nieco ponad dwa tygodnie temu Słowacja sprzeciwiła się wprowadzeniu ETS2. To lepsza decyzja niż skazywanie tysięcy Słowaków, których nie stać na modernizację domów na mieszkanie w lesie.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Strefę Biznesu codziennie. Obserwuj StrefaBiznesu.pl!

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu