Jest pierwszy kraj, który mówi nie ETS 2. Polski poseł: „To droga do wyjścia z UE”

Jerzy Mosoń
Premier Słowacji Robert Fico (na zdjęciu) jest na razie oszczędny w dyskusji na temat ETS 2. Tę walkę toczy minister środowisk Tomáš Taraba.
Premier Słowacji Robert Fico (na zdjęciu) jest na razie oszczędny w dyskusji na temat ETS 2. Tę walkę toczy minister środowisk Tomáš Taraba. fot. Piotr Smoliński / Polska Press
Bratysława postanowiła nie uwzględnić opłat za emisje z ogrzewania i transportu drogowego w ostatniej nowelizacji ustawy o handlu emisjami, mimo że wymaga tego dyrektywa UE. Choć Słowacja ma jeszcze czas to zrobić (termin mija 25 września), to wygląda na to, że obecny rząd postanowił obrać kurs kolizyjny: minister środowiska tego kraju, Tomáš Taraba, już teraz wzywa Brukselę do zmiany dyrektywy. Czy taki scenariusz możliwy jest także w przypadku Polski, dla której ETS 2 to także ogromne wyzwanie? O zdanie w tej sprawie zapytaliśmy Ministerstwo Klimatu i Środowiska oraz posła Trzeciej Drogi.
  • Słowacja jako pierwsze państwo opowiada się otwarcie przeciw obciążeniom wynikającym z wprowadzenia systemu ETS 2.
  • Dyrektywa EU ETS początkowo skierowana była do najbardziej emisyjnych sektorów System ETS 2 może oznaczać bezpośredni wzrost kosztów życia gospodarstw domowych.
  • Poseł Trzeciej Drogi Sławomir Ćwik ostrzega przed konsekwencjami, z jakimi musi liczyć się Słowacja, jeśli jednostronnie wypowie ETS 2. Bratysława liczy jednak na zbudowanie koalicji.

Jednym z kluczowych instrumentów unijnej polityki klimatycznej, której celem jest osiągnięcie neutralności klimatycznej do 2050 roku, jest nowy System Handlu Uprawnieniami Do Emisji (ETS2). Dotychczas funkcjonował on w sektorach wysokoemisyjnych jak przemysł energochłonny. Od 2027 r. system ten ma jednak objąć także emisje pochodzące z budynków i transportu drogowego. Polska i Słowacja będą jednymi z tych krajów, które odczują te zmiany najdotkliwiej. Bratysława jako pierwsza w Europie postanowiła sprzeciwić się Brukseli, o czym poinformował serwis Euroactive.pl. Co to może oznaczać, i czy Warszawa również byłaby skłonna do takiego ruchu?

Nie pierwszy taki bunt w sprawie ETS. Czy to tylko opóźnienie?

Twardy sprzeciw Słowacji w przypadku ETS 2 nie jest nowością i nie musi wcale oznaczać ciężkiego kryzysu politycznego. Bratysława już dwa razy nie dotrzymała terminu wdrożenia zaktualizowanej wersji unijnej dyrektywy w sprawie handlu uprawnieniami do emisji (EU ETS) – po raz pierwszy miało to miejsce 31 stycznia 2023 r. i ponownie po przedłużeniu go do 30 czerwca 2024 r. – przypomina Euroactive.com.

Dyrektywa EU ETS początkowo skierowana była do najbardziej emisyjnych sektorów, takich jak energetyka i przemysł ciężki. System wymusił na nich zmniejszenie emisji o około 47 proc. w latach 2005-2023 i wykreował inwestycje w czystsze technologie. W tym samym czasie emisje z sektorów ogrzewania i transportu nie odnotowały podobnych redukcji. Dlatego też kraje UE zgodziły się w 2022 roku na wprowadzenie drugiego systemu – EU ETS 2 dla paliw transportowych i grzewczych w 2022 roku.

Nowe przepisy sprawią, że trzeba będzie sporo zainwestować w ekologiczne rozwiązania

W przypadku EU ETS nie było większych problemów z przekonaniem opinii publicznej do konieczności ponoszenia wyższych kosztów w związku z ratowaniem klimatu, ponieważ nie dotyczyły one bezpośrednio gospodarstw domowych, a przedsiębiorstw, które to dopiero po wzroście kosztów własnej działalności przerzucały te obciążenia na konsumentów końcowych. Z kolei w odniesieniu do EU ETS 2 już tak łatwo nie jest, bo wyższe koszty dotkną gospodarstwa domowe bezpośrednio.

Jak dużo może nas kosztować przyjęcie nowych unijnych przepisów? Wystarczy wspomnieć niedawne słowa prof. Konrada Raczkowskiego, prorektora Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie. Ekspert podczas wizyty w Polsce prof. Paula Krugmana pytał uczestników, skąd obywatele takich państw jak Polska mają wziąć pieniądze na dostosowanie się do wymogów unijnej dyrektywy związanej z systemem ETS 2 w kontekście obowiązków związanych z obniżeniem emisyjności domów. – W związku z Zielonym Ładem przed nami konieczność przystosowania domów do nowych, ekologicznych wymogów, co w przypadku nieruchomości mającej 150 m2 oznaczać będzie konieczność inwestycji, bez żadnych dotacji, od 80–90 tys. USD – ostrzegał prof. Raczkowski.

Słowacja nie chce kolejnych podwyżek ogrzewania i wyższych cen ropy

Słowacki minister środowiska, Tomáš Taraba, jest pierwszym w Unii urzędnikiem, który postanowił nie uwzględniać opłat za emisje w sektorze budynków i transportu, co de facto oznacza nieprzyjęcie systemu ETS 2. Polityk powiedział, że Słowacja nie wprowadzi na tym etapie podwyżek cen ogrzewania, benzyny lub oleju napędowego i jednocześnie wezwał Komisję do ponownego rozważenia dyrektywy. – Jeśli chodzi o nowy system emisji, skonsultujemy go z innymi państwami członkowskimi – powiedział Taraba.

Czy to oznacza, że Słowacja może szukać sojuszników pośród państw, które najbardziej odczują obowiązywanie systemu ETS 2? Wygląda na to, że to możliwe. Niemniej do zamknięcia tego wydania polskie Ministerstwo Klimatu i Środowiska nie ustosunkowało się do sprzeciwu Bratysławy wobec rozwiązań dotyczących ETS 2.

Bratysława może zapłacić wysoką cenę za sprzeciw wobec ETS 2

Poseł Trzej Drogi Sławomir Ćwik uważa, że niespodziewana decyzja Słowacji odrzucającej ETS 2 może przynieść temu państwu konsekwencje trudne do przewidzenia. – Jestem zaskoczony informacjami jakoby Słowacja miała wystąpić z ETS 2. Jeśli to się potwierdzi, nie zdziwią mnie komentarze sugerujące, iż to pierwszy krok tego kraju do wyjścia z UE. Generalnie bowiem przynależność do UE wiąże się z bezwarunkowym przyjęciem prawodawstwa Unii – zauważa poseł Trzeciej Drogi.

Jak podkreśla polityk, jednostronne wypowiedzenie systemu ETS 2 przez jakiś kraj oznacza destrukcję struktur.

Sławomir Ćwik poproszony o porównanie sytuacji Słowacji i Polski w kontekście systemów ETS i ETS 2 podkreśla, że Polska jest w nieco innym położeniu niż Słowacja, ponieważ ponad połowa uprawnień do emisji została przyznana właśnie naszemu krajowi. –Polska nimi handluje lub przekazuje je energochłonnym podmiotom – komentuje.

– W przypadku ETS2 należy liczyć się z tym, że wypełnienie norm okaże się jeszcze większym wyzwaniem. Co jednak mają powiedzieć państwa skandynawskie, gdzie budynki potrzebują nawet solidniejszej izolacji niż te w Polsce albo kraje z południa Europy, gdzie wysokie temperatury wymuszają poważne inwestycje w chłodzenie? Jeśli Słowacja zdecyduje się wypowiedzieć umowę, to koszty takiego ruchu mogą być trudne do określenia. Na pewno jednak urzędnicy i konsumenci będą się zastanawiać, czy produkty słowackie spełniają normy. Trzeba bowiem pamiętać, że niebawem czeka nas weryfikacja śladu węglowego pozostawianego przez przemysł. A to oznacza oznaczenie każdego produktu – komentuje Sławomir Ćwik, poseł Trzeciej Drogi.

Czy w Europie powstanie koalicja państw, które nie chcą płacić za ETS 2?

To jednak czarny scenariusz, tym bardziej że Bratysława ma jeszcze dwa tygodnie na przekonanie brukselskich urzędników, że ma rację lub na zbudowanie sojuszu. Należy też pamiętać o tym, że do pełnego wdrożenia ETS 2 pozostały jeszcze ponad trzy lata. Nie ma też pewności, że wszystkie państwa przygotowały się do implementacji zaktualizowanej dyrektywy. Wskazywać na to może nerwowa reakcja Brukseli z lata tego roku. W lipcu Komisja Europejska wystosowała formalne zawiadomienie do 26 państw członkowskich UE, dając im dwa miesiące na transpozycję dyrektywy do prawa krajowego. Czy było to tylko zwykłe przypomnienie, czy może brukselscy urzędnicy zorientowali się po oporze części członków, że nie ma już przestrzeni dla kolejnych podwyżek? Gdyby zatem okazało się, że więcej państw, poza Słowacją, nie zgadza się na ponoszenie obciążeń związanych z systemem ETS 2, zaistniałaby realna możliwość negocjacji.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Strefę Biznesu codziennie. Obserwuj StrefaBiznesu.pl!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu