Swoboda podróżowania po Europie może uśpić naszą czujność. Większość granic przekraczamy dziś bez kontroli. Co więcej, jeżdżąc samochodem na co dzień po Polsce, nie mamy obowiązku wożenia ze sobą dowodu rejestracyjnego czy potwierdzenia ważności polisy OC. Taka swoboda może wejść w krew i stać się nawykiem.
Bankowe, ubezpieczeniowe i inne: bez tych kart nie wyruszamy na zagraniczne wakacje i urlop
Istnieją inne, podobne udogodnienia, do których szybko się przyzwyczajamy. Dowód osobisty i prawo jazdy, czyli dokumenty potwierdzające naszą tożsamość i zdolność do kierowania pojazdami, możemy w Polsce okazać w swoim smartfonie, korzystając z aplikacji mObywatel. W trakcie wizyty u lekarza wystarczy podać PESEL, by potwierdzić ubezpieczenie zdrowotne i przywilej korzystania z bezpłatnej opieki medycznej. Przywykliśmy także do obywania się bez gotówki, a nawet kart płatniczych, ponieważ wiele transakcji w sklepach czy restauracjach można dziś uregulować BLIK-iem.
Wystarczy jednak wyjechać z kraju, by sytuacja zmieniła się diametralnie. Za brak dowodu rejestracyjnego grozi nam mandat, a do wybrania gotówki z bankomatu na jego opłacenie, kod BLIK okaże się zupełnie nieprzydatny. Za granicą lepiej sprawdzą się dokumenty w tradycyjnej postaci. Jakie?
Karta na wyjazd zagraniczny, wcale nie bankowa
Na początek to, co najcenniejsze, czyli zdrowie. Skorzystanie z pomocy medycznej za granicą może się okazać kosztowne, stąd przed wyjazdem na wakacje warto zadbać o Europejską Kartę Ubezpieczenia Zdrowotnego. Wydawana jest bezpłatnie każdemu, kto płaci tzw. składki zdrowotne, a może uchronić przed wieloma ewentualnymi wydatkami.
EKUZ honorują placówki medyczne we wszystkich krajach Unii Europejskiej oraz w pań-stwach zrzeszonych w Europejskim Stowarzyszeniu Wolnego Handlu (Islandia, Liechtenstein, Norwegia, Szwajcaria). Aby uzyskać kartę, należy pobrać wniosek ze strony nfz.gov.pl. Po wypełnieniu rubryk można złożyć pismo osobiście w siedzibie oddziału NFZ, wysłać skan pocztą elektroniczną, bądź nadać papierową wersję pocztą tradycyjną. We wniosku sami wybieramy, czy chcemy odebrać kartę w oddziale Funduszu, czy też dostać przesyłkę pod wskazany adres.
Z kartą EKUZ „...korzystasz z praw wynikających z ustawodawstwa państwa członkowskiego UE/EFTA na tych samych warunkach, co ubezpieczeni w tym państwie. Idąc do lekarza, upewnij się, że działa w ramach publicznego systemu opieki zdrowotnej tego państwa” – informuje oficjalna strona Narodowego Funduszu Zdrowia.
Podróżujesz samochodem, ten formularz ci się przyda, miej go ze sobą
Nawet drobna samochodowa stłuczka może urosnąć do rangi poważnego problemu i wydatku, gdyby kosztów naprawy nie udało się pokryć w ramach polisy OC. Od razu rozwiewamy ewentualne wątpliwości: OC wykupione w naszym kraju wystarczy, by podróżować po Europie.
Zgodnie z dyrektywą Parlamentu Europejskiego i Rady UE obowiązkowe ubezpieczenie od odpowiedzialności cywilnej przypisane do samochodu winowajcy zdarzenia chroni przed roszczeniami pokrzywdzonego oraz pasażerów za granicą tak samo jak w Polsce. Opisana zasada dotyczy państw Unii Europejskiej, ale także Norwegii, Szwajcarii i Islandii. Wyprawa w inne rejony Europy czy świata wymaga wyrobienia tzw. zielonej karty, która stanowi tam potwierdzenie ważności polisy OC.
Gdyby na drodze, np. w Chorwacji, doszło do drobnej kolizji, to starania o odszkodowanie w istotny sposób zależą od tego, jak zachowamy się tuż po stłuczce. Jeżeli kierowcy zgadzają się w ocenie sytuacji, a jeden z nich bierze winę na siebie, wystarczy sięgnąć do samochodowego schowka lub portfela po przygotowany przed wyjazdem na urlop uniwersalny formularz o zdarzeniu drogowym. Druk można pobrać ze strony Polskiego Biura Ubezpieczycieli Komunikacyjnych. Przygotowany w wersji polsko-angielskiej blankiet ułatwia skompletowanie niezbędnych danych, pomaga też kierowcom pokonać barierę językową.
mObywatel, czyli coś, czego zagraniczna policja nie zweryfikuje
Bez paszportu można dziś podróżować nie tylko po Europie, ale także polecieć np. na Wyspy Kanaryjskie, Maderę czy Azory. Wystarczy do tego dowód osobisty. Mimo że nie musimy go okazywać, przekraczając granice państw, powinniśmy ten dokument mieć przy sobie, gdy zajdzie potrzeba potwierdzenia tożsamości. Ale uwaga: w razie kontroli musimy okazać plastikowy blankiet.
Korzystanie z aplikacji mObywatel, co dla wielu z nas stało się już wygodnym standardem, za granicą przyda się tylko przy okazaniu certyfikatu UCC (szczepienia przeciwko COVID-19). Inne dokumenty trzeba po prostu spakować przed wyjazdem w wersji analogowej. O ile bowiem w Polsce służby uprawnione do kontroli dowodów osobistych czy praw jazdy są w stanie zweryfikować prawdziwość danych z aplikacji, o tyle za granicą już nie.
Warto pamiętać, że prawo jazdy nie służy do potwierdzenia tożsamości ani obywatelstwa. Według polskiego prawa, ale także innych państw, podróżny potrzebuje ważnego dowodu osobistego lub paszportu.
Najważniejsza karta wśród wszystkich kart zagranicą: karta wielowalutowa karta na planowane i nieplanowane wydatki
Wyjeżdżając za granicę, opłaca się wymienić nieco gotówki. Coraz więcej punktów jest wyposażonych w terminale, ale wciąż nie wszędzie da się zapłacić kartą. Smakołyki na ulicznym straganie, skorzystanie z toalety czy bilet na autobus mogą zmusić nas do wyciągnięcia pieniędzy z portfela.
Nowy telefon? Złap okazję!
W innych krajach nie wszędzie poratuje nas także BLIK, na pewno nie przy próbie wypłaty pieniędzy z bankomatu. Istnieje za to szansa, że w ten sposób uda się zapłacić za zakupy w sklepach lub posiłki w restauracjach. Możemy używać bankowych kart debetowych i kredytowych, niemniej jednak narażamy się w ten sposób na ryzyko niekorzystnego przewalutowania czy też wysokich prowizji.
Za granicą znacznie lepiej sprawdzi się karta wielowalutowa. Można ją wyrobić sobie przed wyjazdem (jeśli jeszcze jej nie posiadamy) często do konta w banku, jakim się posługujemy. Czasami wiąże się to z koniecznością założenia subkonta lub subkont walutowych, niekiedy za dodatkową opłatą.
Warto jednak wiedzieć, że taki produkt – w wersjach cyfrowej i fizycznej – udostępnia m.in. Cinkciarz.pl, globalny fintech z Polski. Co istotne i wpływające na poczucie bezpieczeństwa, kartę dostępną w Cinkciarz.pl można przed wakacjami lub w trakcie ich trwania błyskawicznie zasilać dowolnymi kwotami z tzw. portfela walutowego. W razie ewentualnej kradzieży czy zgubienia karty środki zgromadzone w portfelu pozostają bezpieczne.
Karta od fintechu umożliwia płatności w ponad 160 walutach. Sprawdzi się zatem zarówno podczas weekendowego wypadu do Londynu, jak i dłuższego wypoczynku na egzotycznych Filipinach.
Produkt od Cinkciarz.pl jest pozbawiony ukrytych opłat, prowizji za przewalutowanie i uciążliwych zobowiązań. Właściciel karty otrzymuje dostęp do rachunków walutowych, na których może przechowywać środki w nawet 20 walutach. Gdy jest potrzeba zapłacenia gdzieś gotówką, wtedy można bezpłatnie (2 transakcje w Europie i do 800 zł w pozostałych krajach dziennie) wypłacić pieniądze z bankomatów.
Porównaj tę opcję z tym co oferuje twój bank, albo inne banki czy fintechy. jedno jest pewne, nim ruszysz za granicę, załatw sobie możliwość korzystania z jakiejkolwiek karty wielowalutowej - dużo zaoszczędzić na spreadach, prowizjach, przewalutowaniach. A w czasach gdy liczy się każdy cent, eurocent czy zwykły grosz, to wartość nie do przecenienia.