Katastrofa lotnicza w Brazylii. Samolot pasażerski roztrzaskał się o ziemię, ponad 60 osób na pokładzie

Grzegorz Kuczyński
Amelia Andryszczyk
Opracowanie:
Samolot runął na ziemię i stanął w płomieniach
Samolot runął na ziemię i stanął w płomieniach X
Nikt nie przeżył katastrofy samolotu pasażerskiego, który rozbił się w stanie Sao Paulo. O wielkim szczęściu może jednak mówić Brazylijczyk Adriano Assis. Mężczyzna spóźnił się i nie został wpuszczony na pokład samolotu.

Spis treści

Katastrofa samolotu w Brazylii

Samolot tyou ATR-72 leciał z Cascavel do Guarulhos. Runął na ziemię w mieście Vinhedo, nie wiadomo z jakiego powodu. Nagrania pokazują, że maszyna nagle zaczęła spadać niemal pionowo.

Brazylijska telewizja GloboNews pokazała materiał filmowy przedstawiający duży obszar objęty pożarem i dym wydobywający się z kadłuba samolotu.

Linie lotnicze Voepass Linhas Aéreas, do których należał samolot, poinformowały, że na pokładzie było 57 pasażerów i 4 członków załogi. Prezydent Brazylii poinformował, że wszystko skazuje na to, iż zginęli wszyscy. Ta informacja została potwierdzona przez służby ratunkowe.

Wcześniej pisaliśmy o 58 pasażerach, ale jak się okazało, jeden z nich spóźnił się na lot.

Miał lecieć razem z innymi pasażerami

Adriano Assis to mężczyzna ocalały, można powiedzieć - dzięki pracownikowi lotniska. Mężczyzna spóźnił się na lot samolotu typu ATR-72, który rozbił się w Sao Paulo. Powodem było jego niedopatrzenie, a w rezultacie Assis czekał nie na ten lot.

Gdy zorientował się, że jego samolot za chwilę odlatuje, ruszył do odpowiednich bramek. Pracownik, który obsługiwał wejście do samolotu, nie wpuścił go już na pokład.

W rozmowie dla brazylijskiej telewizji TV Glovo, Adrianno Assis powiedział, że nawet wykłócał się na bramkach z obsługującym je pracownikiem. Był zły, że nie wejdzie na pokład. Teraz jest mu wdzięczny, bo ten ocalił mu życie.

Nie było żadnych informacji od załogi

Szef brazylijskiej agencji ds. wypadków lotniczych CENIPA, gen. Marcelo Moreno, poinformował, że załoga samolotu nie zgłaszała żadnego zagrożenia.

„Wstępnie mamy informacje, że nie było żadnych wiadomości z samolotu o jakiejkolwiek sytuacji awaryjnej” – powiedział Moreno cytowany przez portal ABC News. Podkreślił, że śledztwo jest na wczesnym etapie.

CENIPA jest w posiadaniu dwóch czarnych skrzynek samolotu: rejestratora rozmów w kokpicie i rejestratora danych lotu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

#pomagaMY czyli Polska Press dla powodzian

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 8

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

m
marek
Każdego dnia tysiące ludzi spóźnia się na samolot i przeklina na czym świat stoi, a gdy jeden spóźnialski wygrał życie, to cały świat bredzi o jego "szczęściu".
M
Moxy
Te ATRy są jakieś trefne, że tak sobie spadają. Na początku zeszłego roku taki sam model spadł w Nepalu. Samoloty w dzisiejszych czasach nie powinny tak spadać! Nawet po awarii napędu samolot powinien poruszać się lotem ślizgowym (były takie przypadki). Nigdy nie wsiądę do żadnego ATRa!
J
J
"Komisja Europejska skompromitowała się, atakując Polskę w swoim raporcie na temat praworządności".Sprawa dotyczy rosyjskiego szpiega Pablo

Goznaleza, którego nazwisko pojawia się w raporcie dla zobrazowania sytuacji w Polsce, gdzie "dziennikarze w dalszym ciągu napotykają trudności w wykonywaniu swojej pracy". Goznalez, a właściwie rosyjski agent wywiadu wojskowego GRU Paweł Rubcow, był jednym z więźniów objętych ostatnią wymianą między Rosją a Zachodem
J
J
A w środku chyży
J
JPiS100%
Czy Antoni jest już na miejscu?
T
Turbodymomen
9 sierpnia, 22:20, ***** **:

Może z chyżym?

Oby

https://youtu.be/-8tUx0fqiC0?feature=shared

a
ass
Jak to nie wiadomo, z jakiej przyczyny ta katastrofa. ATR to źle zaprojektowana i zbudowana konstrukcja. Oblodzenia jego skrzydeł, to norma zapisana w instrukcji obsługi...cała reszta błędów, nie zmieściła się tam, bo nawet w ciepłych klimatach, ten złom, potrafi się postarać, o kłopoty dla linii lotniczych i pasażerów.
***** **
Może z chyżym?
Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu