Spis treści
Szczegóły katastrofy
W wyniku sztormu, który nawiedził Cieśninę Kerczeńską, doszło do poważnego incydentu z udziałem dwóch rosyjskich tankowców. Statki Wołgonieft 212 i Wołgonieft 239, przewożące łącznie około 9 tys. ton mazutu, uległy awarii. Wołgonieft 212 rozpadł się na pół i zatonął, podczas gdy Wołgonieft 239 osiadł na mieliźnie. Minister zasobów naturalnych i ochrony środowiska, Aleksandr Kozłow, poinformował, że w wyniku wycieku, skażeniu mogło ulec nawet 200 tys. ton gruntu.
Skala wycieku i reakcje organizacji
Rosyjskie władze szacują, że około 40% ładunku tankowców wyciekło do morza. Jednak organizacje pozarządowe, w tym Greenpeace, wyrażają obawy, że rzeczywista skala wycieku może być znacznie większa. Ukraiński oddział Greenpeace ostrzega, że podobne katastrofy mogą wystąpić również na Morzu Bałtyckim, gdzie tankowce typu Wołgonieft, należące do tzw. "floty cieni", regularnie kursują. Flota ta, według Greenpeace, została stworzona przez Rosję w celu omijania sankcji i nielegalnej sprzedaży surowców.
Stan techniczny tankowców i konsekwencje prawne
Agencja Reutera oraz niezależne media podkreślają, że Wołgonieft 212 i Wołgonieft 239 to jednostki zbudowane pod koniec lat 60. i na początku lat 70. XX wieku. Ich wiek i stan techniczny mogły przyczynić się do katastrofy. Oficjalne dane wskazują, że w wyniku pęknięcia Wołgonieftu 212 zginęła jedna osoba, a 11 zostało hospitalizowanych. Cała załoga Wołgonieftu 239 została bezpiecznie ewakuowana. Władze wszczęły postępowania karne dotyczące naruszenia zasad bezpieczeństwa i eksploatacji środków transportu, co może prowadzić do dalszych konsekwencji prawnych dla odpowiedzialnych za incydent.
Źródło: PAP
