ZPP w swoim podsumowaniu lockdownu w Polsce krytycznie ocenia pracę rządu. Eksperci wyliczają: brak przejrzystych decyzji, zaskakiwanie kolejnymi ograniczeniami czy brak powiązania sytuacji epidemicznej z restrykcjami. - Jeśli nie powstrzymamy tego chaosu i utrzymamy obowiązujące obciążenia, grozi nam fala bankructw i masowych zwolnień, które odbiją się nie tylko na kondycji finansowej przedsiębiorstw, ale również na warunkach bytowych pracowników- napisano.
Eksperci podkreślają, że polscy przedsiębiorcy "nigdy nie mieli komfortu operowania w stabilnych warunkach regulacyjnych". Jako dowód wymieniono tutaj wskaźniki zmienności prawa w kraju, które od lat maja się utrzymywać na najwyższych poziomach w Europie.
Jednocześnie zwrócono uwagę, że w trakcie pandemii przedsiębiorcy zostali pozbawieni jakiejkolwiek pewności i przewidywalności prawa. - Obecnie mija jedenasty miesiąc funkcjonowania przedsiębiorstw w warunkach ograniczeń, nakazów i zakazów, których zakres zmienia się co kilka tygodni i jest ustanawiany całkowicie arbitralnie w oderwaniu nawet od danych epidemiologicznych- czytamy.
- Ograniczenia są katastrofalne w skutkach dla wielu branż. Hotele, lokale gastronomiczne, sklepy w galeriach handlowych, kluby fitness – wszystkie te miejsca zatrudniają miliony Polaków, a utracone przychody liczą w miliardach złotych. Ich sytuację dodatkowo pogarszają nowe daniny, takie jak podatek od sprzedaży detalicznej, którego pobór odwieszono, czy podatek cukrowy- napisano.
Eksperci ZPP powołując się na "badania naukowe" poddają pod wątpliwość "skuteczność obranej przez polski rząd strategii wychodzenia z lockdownu".
Jakie rozwiązanie proponuje ZPP? Ich zdaniem, przy zachowaniu odpowiednich środków ostrożności, przedsiębiorcy są w stanie bezpiecznie prowadzić swoje działalności. - Polski nie stać na poniesienie kosztu ekonomicznego związanego z dalszym utrzymywaniem ograniczeń. Należy wrócić do mapy drogowej przedstawionej w listopadzie i umożliwić firmom działanie, z zachowaniem standardu DDM- zakończono.
