Na świecie powstają gigantyczne turbiny. Tymczasem w Polsce farmy wiatrowe też się rozwijają, a ich moc stale rośnie

Justyna Madan
Justyna Madan
Moc zainstalowana farm wiatrowych wyniosła w październiku ponad 7,1 GW
Moc zainstalowana farm wiatrowych wyniosła w październiku ponad 7,1 GW Unsplash.com
SG 14-222 DD to prototyp największej i najpotężniejszej turbiny wiatrowej na świecie, którą stworzył lider na rynku – Siemens Gamesa. Model ten ma być dostępny od 2024 roku. Jaka jest sytuacja w naszym kraju? Rozwój energetyki wiatrowej w Polsce ma się całkiem nieźle. Społeczna akceptacja rośnie, a moc zainstalowana farm wiatrowych wyniosła w październiku ponad 7,1 GW.

Model turbiny, który powstał w centrum testowym w Danii ma moc 14 MW. Jak podaje Siemens Gamesa „pozwala to jednej maszynie na dostarczenie energii wystarczającej do zasilenia około 18 000 przeciętnych europejskich gospodarstw domowych rocznie. Około 30 morskich turbin wiatrowych SG 14-222 DD może ponadto pokryć roczne zużycie energii elektrycznej w Bilbao w Hiszpanii.”

Moc polskich wiatraków rośnie

Ze świata napływają do nas informacje o gigantycznych turbinach wiatrowych, jednak w Polsce też dzieje się w tym temacie coraz więcej. 1 października 2021 roku Polskie Sieci Elektroenergetyczne poinformowały, że moc zainstalowana farm wiatrowych wyniosła 7110 MW. Tylko przez wrzesień zwiększyła się o 41 MW. Farmy wiatrowe w kraju stanowią 46% mocy zainstalowanej odnawialnych źródeł energii (całość mocy z OZE wynosi 14,9 GW).

Jak wskazują dane Urzędu Regulacji Energetyki pod koniec 2020 roku działało w kraju 1239 farm wiatrowych: 1111 o mocy poniżej 10 MW (89,7%) i 128 o mocy większej lub równej 10 MW. W minionym roku wyprodukowały one 14 174 GWh energii. W 2019 roku było to 13 903 GWh, a energia z wiatru stanowiła wówczas 8,2% energii zużytej w całym kraju.

Coraz większe poparcie dla farm wiatrowych

Według danych Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej (PSEW) rosnące ceny energii wzmacniają poparcie dla odnawialnych źródeł energii. Jak wynika z badania przeprowadzonego przez YouGov na zlecenie Europejskiej Fundacji Klimatycznej, aż 69% badanych poparłoby budowę lądowej farmy wiatrowej w swojej okolicy, a byłoby ich 72% jeśli farma stwarzałaby nowe miejsca pracy dla lokalnej społeczności. Badanie wykazało również, że 84% mieszkańców Polski jest zaniepokojonych skutkami zmian klimatycznych, a 71% uważa, że polski rząd powinien robić więcej, aby przeciwdziałać zmianom klimatycznym.

Badanie YouGov podaje również, że 66% ankietowanych sprzeciwia się budowie nowej elektrowni węglowej w swojej okolicy, a 51% nie zgadza się na elektrownię jądrową.

„Wyniki badania potwierdzają jeden bardzo ważny i mocny trend. Polacy chcą, by zielona energia stopniowo zastępowała energię węglową. W sytuacji, kiedy ¾ społeczeństwa popiera budowę farmy wiatrowej w pobliżu miejsca zamieszkania, złagodzenie zasady 10H powinno stać się już tylko formalnością. Nowelizacja, na którą czeka cała branża, może odblokować potencjał lądowej energetyki wiatrowej na terenie całego” - mówi Janusz Gajowiecki, prezes Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej.

Energia z OZE łaskawsza dla portfela

Jak podkreśla PSEW, cena energii elektrycznej produkowanej w instalacjach OZE takich jak elektrownie wiatrowe jest dziś ponad dwukrotnie tańsza niż w przypadku produkcji energii w konwencjonalnych elektrowniach wykorzystujących węgiel czy gaz.

Rozbudowa farm wiatrowych może mieć również pozytywny wpływ na „stabilny rozwój krajowego łańcucha dostaw dla energetyki wiatrowej. Polska gospodarka miałaby dzięki temu szanse na odbudowę swojego potencjału w tym zakresie, które uległo załamaniu w latach 2017 – 2018 na skutek regulacji 10H.”

Ustawa odległościowa

„Energetyka wiatrowa na lądzie ma wszelkie predyspozycje do tego, by stać się odpowiedzią zarówno na kryzys klimatyczny, jak i gospodarczy” – informuje Ministerstwo Rozwoju i Technologii.

Według autorów raportu przedstawionego 11 maja podczas webinarium w Warszawie, szansą na odblokowanie potencjału rozwojowego jest projekt zmiany tzw. ustawy odległościowej.

- Głównym celem ustawy jest wykorzystanie krajowego potencjału lądowej energetyki wiatrowej i doprowadzenie do zwiększenia produkcji energii ze źródeł odnawialnych. Stale rosnące ceny uprawnień do emisji CO2, wysokie koszty krajowego węgla, zmiany klimatu skłaniają nas do pozyskiwania energii z innych źródeł niż z paliw kopalnych. Rozwój energetyki wiatrowej to szansa na tańszą, bezemisyjną energię dla Polaków. To także szansa dla polskiego przemysłu, aby utrzymać międzynarodową konkurencyjność – mówiła wiceminister rozwoju, pracy i technologii Anna Kornecka.

Czym jest zasada 10H?

Obowiązująca ustawa z dnia 20 maja 2016 r. o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych wprowadziła jedną z najbardziej restrykcyjnych w Europie zasad odległościowych – tzw. zasadę 10H, czyli dziesięciokrotność wysokości elektrowni wiatrowej (ok. 1,5 km) jako minimalną odległość nowej inwestycji wiatrowej od istniejących zabudowań mieszkalnych i form ochrony przyrody.

Zasada jest wynikiem bardzo dużego niezadowolenia społeczeństwa związanego z gwałtownym rozwojem elektrowni wiatrowych. Skutek jest taki, że możliwość lokowania nowych elektrowni wiatrowych jest mocno ograniczona. Blokuje to również rozwój budownictwa mieszkalnego w sąsiedztwie istniejących już farm.

Do Ministerstwa Rozwoju, Pracy i Technologii zaczęły docierać postulaty samorządów, organizacji wspierających rozwój OZE, społeczności lokalnych o zliberalizowanie reguły 10H.

Jakie zmiany mają zostać wprowadzone?

Zasady lokowania nowej elektrowni będą takie same – na podstawie Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego. Obowiązek sporządzenia MPZP lub jego zmiany na potrzeby inwestycji będzie jednak dotyczył obszaru prognozowanego oddziaływania elektrowni wiatrowej, a nie jak dotąd całego obszaru wyznaczonego zgodnie z zasadą 10H.

„Utrzymana została ogólna zasada 10H, ale w szczególnych przypadkach to gminy będą mogły decydować o wyznaczaniu lokalizacji elektrowni wiatrowych w ramach lokalnej procedury planistycznej. Oznacza to, że MPZP będzie mógł określać inną odległość elektrowni wiatrowej od budynku mieszkalnego. Istotne będzie uwzględnienie zasięgu oddziaływania elektrowni wiatrowej oraz bezwzględnej odległości minimalnej od budynków mieszkalnych, która określana będzie na podstawie wyników prognozy oddziaływania na środowisko wykonywanej w ramach MPZP” – podaje MRiT.

W projekcie przyjęta zostanie bezwzględna minimalna odległość nowej elektrowni wiatrowej od zabudowań mieszkalnych. Ustalana na poziomie ustawowym odległość minimalna nie będzie miała już zastosowania dla określenia minimalnej odległości elektrowni wiatrowej od form ochrony przyrody.

Przyszłość farm wiatrowych

Projekt Polityki Energetycznej Polski do 2040 roku prognozuje, że zainstalowana moc energetyki wiatrowej na morzu wyniesie w 2030 roku 5,9 GW (oraz 8-11 GW w 2040 r.), a moc wiatru z lądu w 2030 roku wyniesie ok. 8-10 GW.

„Udział energii ze źródeł odnawialnych w krajowym miksie ma wzrastać równomiernie począwszy od 15 proc. w roku 2020 przez 17,6 proc. w roku 2025 do 21 proc. w roku 2030. Do osiągnięcia tego celu już za pięć lat mają przyczynić się morskie farmy wiatrowe” – tak zakłada Krajowy Plan na rzecz energii i klimatu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu