Na to choruje rynek mieszkaniowy w Polsce. "Jest potrzeba jak najszybszych zmian"

Grzegorz Gajda
Wideo
od 7 lat
Rynek nieruchomości wymaga natychmiastowych zmian i szerokiej współpracy – to podsumowanie debaty Obserwatora Gospodarczego Strefy Biznesu na temat przyszłości polskich miast. O tym, jak tworzyć wartościowe przestrzenie do życia i zaspokajać niedobory mieszkaniowe w Polsce, rozmawiali: Szymon Błażek – wiceprezes Zarządu Komunalnych Zasobów Lokalowych, Wojciech Kręglewski – radny Poznania, Jakub Głaz - krytyk architektury oraz Andrzej Marszałek - prezes poznańskiego oddziału Polskiego Związku Firm Deweloperskich.
  • Najważniejsze wnioski: potrzebne są inwestycje i nowe pomysły
  • Rynek mieszkaniowy potrzebuje natychmiastowych zmian przy współpracy samorządów, inwestorów i rządu. Istnieje wiele interesujących miejsc, ale zagospodarować trzeba je wspólnie. Tylko w ten sposób można tworzyć miasta przyjazne
  • Główne problemy to: galopujące koszty, które powodują wzrosty cen, oraz słabo rozwinięty rynek czynszów. To konkrety wymagające interwencji rządowej, a także pieniędzy, ponieważ gospodarka mieszkaniowa nie ogranicza się do budowy. Dotyczy także utrzymania zasobów mieszkaniowych

Zdaniem naukowców, za kilkanaście lat ponad 60% populacji będzie mieszkać w miastach. Z punktu widzenia komfortu mieszkańców wymienia się kilka najważniejszych obszarów. Należą do nich: usługi komunalne i społeczne, edukacja, środowisko, infrastruktura, przestrzeń i mieszkalnictwo. Jak tworzyć zrównoważoną przestrzeń miejską by można było mówić o miastach, w których dobrze się żyje? Jak zaspokoić tzw. „lukę mieszkaniową” szacowaną na 2-3 miliony mieszkań? Na te tematy rozmawiali goście Obserwatora Gospodarczego Strefy Biznesu: Wojciech Kręglewski – radny Poznania, Jakub Głaz - krytyk architektury i Andrzej Marszałek prezes poznańskiego oddziału Polskiego Związku firm Deweloperskich.

Na zdjęciu od lewej: Grzegorz Gajda- strefabiznesu.pl, Wojciech Kręglewski – radny Poznania, Jakub Głaz - krytyk architektury, Szymon Błażek – wiceprezes
Na zdjęciu od lewej: Grzegorz Gajda- strefabiznesu.pl, Wojciech Kręglewski – radny Poznania, Jakub Głaz - krytyk architektury, Szymon Błażek – wiceprezes Zarządu Komunalnych Zasobów Lokalowych, Andrzej Marszałek - prezes poznańskiego oddziału Polskiego Związku firm Deweloperskich. fot. Sylwia Dąbrowa/Polska Press

Czym jest miasto przyjazne

- Miasto przyjazne to miasto dobrze zaprojektowane, które posiada różnorodny zasób mieszkaniowy, oferuje usługi publiczne takie jak komunikacja publiczna, dostęp kultury, wysokiej jakości edukacji, także do zieleni, na wysokim poziomie - wyjaśnił Jakub Głaz.

Dziś tak zorganizowane organizmy miejskie nazywa się miastem 15-minutowym, co oznacza, że większość spraw życiowych znajduje się w zasięgu spaceru czy krótkiego dojazdu. Definicję tę rozszerzył Jakub Głaz, dodając, że współczesne miasta muszą rozwijać się w sposób doskonale zorganizowany.

- Ważne, by było to miasto dla każdego i miało różnorodny zasób mieszkaniowy: od mieszkań komunalnych przez mieszkania tbs-owskie po mieszkania prywatne - dodał krytyk architektury.

Niezrealizowane plany

To, co dziś nazywamy miastem 15-minutowym, nie jest nową ideą. Już osiedla modernistyczne były tak projektowane, by mieszkaniec w niewielkiej odległości mógł załatwić większość spraw łącznie z odprowadzeniem dziecka do szkoły. Także później planowano podobnie.

- Przyjęty już 1994 roku plan zagospodarowania przestrzennego zakładał już ideę miasta zwartego. Idea nie została zrealizowana ponieważ w międzyczasie nastąpiły zmiany ustawowe jak np. nieszczęsna ustawa z 2006 roku, które zniweczyły wszystkie wcześniejsze prace- mówił Wojciech Kręglewski.

Po niekorzystnych zmianach rada miasta musiała skupić się głównie na ochronie takich obszarów jak np. kliny zieleni.

- Niestabilność prawa to jedna z głównych przeszkód, które utrudniają zrównoważony rozwój miast - dodał radny.

Ktoś musi zacząć pozytywną zmianę

Pieniądze są dziś źle alokowane a samorządy potrzebują wsparcia aby mogły zapobiegać odpływowi mieszkańców, ponieważ depopulacja to podstawowy problem większości polskich miast. Państwo musi w sposób systematyczny i trwały inwestować w zasoby mieszkaniowe, żeby zagwarantować lokal, tym którzy nie są w stanie zapewnić go sobie samodzielnie.
To jednak tylko jeden z elementów zarządzania.

- Zmierzać należy do tego, by lokatorzy zasobów komunalnych nie zajmowali ich „na zawsze” i za jakiś czas byli klientami budownictwa czynszowego lub prywatnego. Samorządy są zainteresowane budową mieszkań ale brak im środków na czynszowe budownictwo komunalne- mówił Szymon Błażek.

Inne kraje mają gotowe rozwiązania

Jest wiele przykładów dobrej polityki mieszkaniowej. Udaje się ona w takich krajach jak Wielka Brytania, Austria czy Francja ponieważ wypracowano tam zasadę zaufania pomiędzy sferami publiczną i prywatną.

- Bez wspólnej aktywności obu tych sfer nie uda się w Polsce stworzyć odpowiedniego sektora mieszkań dostępnych cenowo – uważa Andrzej Marszałek.

Prezes podaje przykład Wielkiej Brytanii i obowiązująca tam zasadę partycypacji. Zgodnie z nią inwestor prywatny i budując na terenach komunalnych udostępnia samorządom pulę mieszkań.

- Mamy podobne działania. Ustawa „Lokal za grunt”. Problem w tym, że jest jednak tylko namiastką rozwiązań systemowych – zaznaczył Andrzej Marszałek.

Zintegrowane planowanie to podstawa

Uczestnicy debaty stwierdzili zgodnie: w Polsce mamy możliwości rozwiązania kryzysu mieszkaniowego. Potrzebny jednak jest mix wielu działań samorządów i inwestorów z dynamicznymi zmianami wprowadzanymi przez rząd. Konieczna jest długofalowa i zrównoważona polityka mieszkaniowa.

- Trzeba cały czas reagować na zmiany. Najważniejsze obecne problemy to: galopujące koszty, które powodują wzrosty cen, konieczność rozwijania rynku czynszów. To konkrety wymagające interwencji rządowej i pieniędzy, ponieważ gospodarka mieszkaniowa nie ogranicza się do budowy, ale dotyczy także utrzymania zasobów mieszkaniowych – podkreślił Szymon Błażek.

Deweloper ani miasto w pojedynkę nie zrealizują żadnej inwestycji należycie. Jedynie wspólne doświadczenia pozwolą stworzyć przestrzenie „dobre” do życia. Przedsiębiorca może odpowiednio zagospodarować działkę, o ile miasto przedstawi mu swoją wizję rozwoju. W ten sposób powstanie nowy, spójny obszar miejski z odpowiednią infrastrukturą, gwarantujący wysoką jakość życia. Jeśli mamy interesujące miejsce, starajmy się je wspólnie zagospodarować – zaapelowali uczestnicy debaty.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Strefę Biznesu codziennie. Obserwuj StrefaBiznesu.pl!

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu