Spis treści
Fizyk Michał Parniak–Niedojadło, jeszcze jako doktorant, wraz ze swoim zespołem, opracował wyjątkowo szybką i pojemną pamięć kwantową. Osiem lat temu, po publikacji swych badań w czasopiśmie naukowym „Nature Communications” dowiedział się, że nie tylko on pracuje nad nowym przełomem w fizyce – w wyścigu technologicznym postanowili bowiem wziąć udział także Chińczycy. Okazało się jednak, że pamięć kwantowa stworzona przez Polaków jest trzykrotnie bardziej pojemna od konkurencyjnej. Co dalej? Być może właśnie to okaże się największą sensacją związaną z polskim odkryciem.
Pamięć kwantowa autorstwa polskiego zespołu jest stale rozwijana
Promotor polskiej nauki dr Maciej Kawęcki postanowił opowiedzieć o odkryciu polskiego naukowca, w związku z obroną przez fizyka habilitacji. Okazało się, przy okazji, że przez ostatnie lata młody naukowiec stale rozwijał swój projekt, dzięki czemu pamięć kwantowa autorstwa polskiego zespołu jest wciąż nie tylko najbardziej pojemną pamięcią znaną ludzkości, ale też najszybszą na świecie. Zanim postaramy się odpowiedzieć na pytanie, co z tego wynika, warto oddać głos dr Kawęckiemu, który na Linkedinie postarał się wyjaśnić meritum tego wielkiego osiągnięcia.
Na czym polega działanie najszybszej na świecie pamięci kwantowej?
Przeciętnemu zjadaczowi chleba trudno wyobrazić sobie prędkości bliskie prędkości światła czy też wielkość atomów oraz sposób ich zachowania w konkretnych warunkach. Doktorowi Parniakowi udało się w pewnym sensie je ujarzmić.
Mówiąc najprościej, przygotowano chmurę atomów w próżni, które absorbują światło, a więc fotony. Pamięć jest w stanie zapamiętać oraz przetworzyć rekordową ilość fotonów. Stworzono więc swego rodzaju procesor kwantowy, który jest przydatny chociażby w komunikacji kwantowej – tłumaczy dr Maciej Kawęcki, Digital EU Ambassador, Blog thisisit.edu.pl, dyrektor Centrum Innowacji Uniwersytetu WSB Merito Warszawa i prezes Instytutu Lema.
Jak podkreśla dr Kawęcki, do dziś żaden ośrodek naukowy na świecie nie pokonał rekordu ustanowionego przez Polaków. – Swoim rozwiązaniem dowiedli również, że chmura zimnych atomów może, w bardzo wydajny sposób przechowywać i przetwarzać informacje ze światła – dodaje ekspert. Chodzi o to, że w widmie światła emitowanym przez wszystkie przedmioty mogą być przesyłane informacje, a my możemy je skutecznie odczytywać – podsumowuje dr Kawęcki.
Jak w prosty sposób można wykorzystać odkrycie polskiego fizyka?
Gdy grupa naukowców opracowuje nowy wynalazek lub dokonuje ważnego przełomu, świat biznesu zastanawia się, czy można go szybko i łatwo skomercjalizować. Pierwszym problemem jest zrozumienie specyfiki takiego odkrycia, a co za tym idzie jego wdrożenie. W przypadku opracowania najszybszej i najbardziej pojemnej pamięci kwantowej mogłoby się wydawać, że sprawa jest prosta. Tym bardziej że niedawno okazało się, że pamięć kwantowa made in Poland nie tylko potrafi przechować i odtworzyć foton, ale także, co jest innowacją, „przeprocesować” informację – co wyjaśnia sam twórca w rozmowie z dr Kawęckim, opublikowanej w serwisie Youtube. Warto dodać, że tym samym w pamięci kwantowej ujawniła się funkcja procesora. Przykład działania?
Po widmie światła, które dochodzi do nas z jakiejś gwiazdy, możemy odczytać informacje o pierwiastkach, z jakich ta gwiazda jest zbudowana. Urządzenie i algorytmy polskich naukowców na czele z Michałem nie tylko pozwalają precyzyjnie wydobywać informacje niesione przez światło, ale pozwalają te informacje w świetle … „upchnąć” – tłumaczy dr Kawęcki.
Dzięki pracy Polaków można by było usprawnić sieć telekomunikacyjną
Za swoje przełomowe osiągnięcia dr hab. Michał Parniak–Niedojadło otrzymał Nagrodę im. Laureata Nagrody Nobla z fizyki Franka Wilczka. Na razie jednak nic nie wiadomo o tym, by rozwijana przez niego technologia – będąca w stanie np. poprawić jakość telekomunikacji sieci 5G – miałaby wzbudzić większe zainteresowanie wielkiego biznesu. Tymczasem jeszcze niedawno niektóre zachodnie państwa tracące coraz większy dystans do technologii chińskich, były zmuszone zastosować nierynkowe metody celem powstrzymania ich ekspansji. Być może, dysponując własnymi bardziej zaawansowanymi technologiami niż chińskie, w tym np. pamięcią kwantową made in Poland, nie musiałyby posuwać się tak daleko, a przy okazji narażając się na retorsje ze strony Pekinu.
Źródło: Linkedin
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Strefę Biznesu codziennie. Obserwuj StrefaBiznesu.pl!
