Ben Potter nie żyje
Nie żyje Ben Potter. YouTuber znany w sieci pod pseudonimem Comicstorian zmarł 8 czerwca w wieku 40 lat. Smutną informację przekazała żona zmarłego Nathalie za pośrednictwem jego mediów społecznościowych.
"Dwa dni temu, 8 czerwca, w nieszczęśliwym wypadku zmarł mój mąż Ben Potter. Dla wielu z Was był komiksiarzem, opowiadającym historie z wielu różnych mediów. Dla swoich bliskich był jedną z najlepszych i najbardziej wspierających osób, o jakie można prosić. Jako mąż, syn, brat, przyjaciel, a nawet nieznajomy, Ben był kochający i szczery. Był osobą, która potrafiła wysłuchać i znaleźć czas dla bliskich. Robił wszystko, co w jego mocy, żeby wszyscy się śmiali i upewniał się, że wszystko u nich w porządku. Był naszą opoką i dodawał otuchy swoim bliskim, gdy tego potrzebowali" - napisała na X.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
Dalej przedstawiła swoje własne odczucia, co do sytuacji i poprosiła o danie jej czasu na pogodzenie się z utratą męża.
"Był moim światem i potrzebuję czasu, aby być z przyjaciółmi i rodziną. Mam tyle rzeczy do przemyślenia, ale najpierw muszę się wypłakać. Proszę o uszanowanie prywatności mojej i wszystkich innych osób. W tej chwili moim priorytetem jest zachowanie wszystkiego, co zbudował, i nie mam żadnych planów poza tym" - dodała.
Co z kanałem Comicstorian?
Ben Potter na swoim kanale Comicstorian na YouTube zebrał ponad 3 miliony subskrybentów.
"Jego kanał był jednym z jego największych osiągnięć i chociaż wszyscy potrzebujemy czasu, aby go opłakiwać, wiem, że nie chciałby, żeby to się tak skończyło" - napisała Natahalie Portter.
Wyjaśniła, że "Ben spędził ponad 10 lat na szerzeniu swojej miłości i uznania dla swojego hobby. To dzięki zamiłowaniu do ekscytujących historii i dobrze napisanych postaci zaczął przygodę z YouTube", w związku z czym chce, by ten projekt był kontynuowany.
"Zespół i ja chcemy to kontynuować. Aby uhonorować go, kontynuując opowiadanie wspaniałych historii przez wspaniałych ludzi, a także podtrzymać pamięć o naszym własnym superbohaterze. Wspieraliśmy się we wszystkim, co chcieliśmy robić i nie mam zamiaru teraz przestać" - zakończyła.