Może to zachwiać ustaloną równowagą między władzą wykonawczą i ustawodawczą, choć zależeć to będzie od tego, jak na takie próby zareagowałyby Kongres i Sąd Najwyższy USA - ocenia dziennik.
Amerykańska konstytucja powierza kontrolę nad finansami państwa Kongresowi, ale sztab wyborczy Donalda Trumpa uważa, że prezydent powinien mieć w tym obszarze znacznie większą władzę niż obecnie - wyjaśnia "WP".
Donald Trump zapowiada więc, również na stronach poświęconych jego kampanii wyborczej, że jeśli wygra wybory, będzie naciskał na Kongres, by wycofał przyjętą w 1974 roku, w okresie wprowadzania reform będących reakcją na nadużycia prezydenta Richarda Nixona, ustawę ograniczającą prawo prezydenta do wydawania federalnych pieniędzy bez zgody Kongresu oraz blokowania wydatków już zatwierdzonych.
Były prezydent utrzymuje, że wycofanie ustawy z 1974 roku pozwoli mu "szybko powstrzymać inflację i zredukować deficyt".
Portal Axios napisał niedawno, że Trump nie kryje, iż jeśli wygra wybory, będzie chciał "poszerzyć i umocnić władzę prezydencką na każdym poziomie administracji".
Prezes Heritage Foundation Kevin Roberts powiedział, że misją realizowanego przez ten think tank Projektu 2025, w ramach którego wyłaniani są kandydaci do administracji Trumpa i urzędów federalnych, jest sprawić, by następny konserwatywny prezydent "był gotów rządzić w najbardziej agresywny, ambitny i śmiały sposób".
Źródło:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?