Poczta Polska (PP) zaprezentowała we wtorek swoją strategię na lata 2017-2021. Zakłada ona współuczestnictwo poczty w tworzeniu administracji cyfrowej oraz znaczącą rolę PP w „koordynacji międzynarodowej wymiany handlowej, zwłaszcza między Azją a Unią Europejską”. Przede wszystkim jednak zakłada rozwój „obszaru przesyłek kurierskich, ekspresowych i paczkowych (KEP) oraz rynku e-commerce. Przykładem działań z tego obszaru jest uruchomienie tuż przed świętami płatności smartfonem w placówkach pocztowych czy realizacja planu budowy tysiąca stacjonarnych kantorów walut.
Eksperci podkreślają, że o pozycji spółki przesądzi jednak nie ilość usług, ale ich jakość, zwłaszcza teraz. Tymczasem wraz z odbudową pozycji w segmencie przesyłek poleconych w placówkach pocztowych znów pojawiły się gigantyczne kolejki spowodowane dostarczaniem przesyłek wyłącznie w godzinach pracy odbiorców, a tym samym koniecznością osobistego ich odbioru na poczcie. W większości placówek klienci chcący skorzystać z nowych usług muszą czekać w jednej kolejce z odbiorcami awizo. Poczta docelowo chce rozwiązać ten problem przez cyfryzację usługi, ale to proces, który wymaga czasu. Doraźnie na poprawę sytuacji ma wpłynąć zatrudnienie w pionie doręczeń 440 dodatkowych osób. Decyzję w tej sprawie podjęto na początku kwietnia. W tym samym czasie osiągnięto porozumienie ze związkami zawodowymi w sprawie premii kwartalnych, ale nie wiadomo czy odsunie ono na dłużej presję pracowników na podwyżki płac.