Spis treści
Podwyższanie ceł nie rozwiąże problemów USA
Ministerstwo handlu Chin ostrzegło, że podwyższanie ceł nie rozwiąże problemów Stanów Zjednoczonych, a jedynie zaszkodzi interesom obu krajów oraz globalnemu rozwojowi gospodarczemu i stabilności łańcuchów dostaw. Pekin wezwał Waszyngton do "rozwiązywania sporów poprzez równy dialog z partnerami handlowymi". Według chińskiego ministerstwa "wojna handlowa nie ma zwycięzców, a protekcjonizm nie ma przyszłości".
Prezydent Trump ogłosił w środę, że na import z Chin zostanie nałożone dodatkowe cło w wysokości 34 proc. W połączeniu z wcześniejszymi 20-procentowymi taryfami, towary z Chin będą od 5 kwietnia obciążone cłami w wysokości 54 proc. Podczas kampanii wyborczej Trump zapowiadał taryfy na poziomie 60 proc.
Chiny krytykują „wzajemne taryfy celne”
Chińskie ministerstwo handlu skrytykowało „wzajemne taryfy celne_, resort ocenił, że takie działania poważnie podważają uzasadnione prawa i interesy zainteresowanych stron oraz są typową praktyką jednostronnego zastraszania.
– Tak zwane „wzajemne taryfy celne”, które opierają się na subiektywnych i jednostronnych ocenach strony amerykańskiej, są niezgodne z zasadami handlu międzynarodowego, poważnie podważają uzasadnione prawa i interesy zainteresowanych stron oraz są typową praktyką jednostronnego zastraszania – ocenił resort handlu ChRL.
Pekin nie sprecyzował jeszcze, jakie kroki podejmie w odpowiedzi na środową decyzję administracji USA. Rzecznik ministerstwa handlu, He Yadong, zaznaczył, że resorty handlu i gospodarki w Pekinie i Waszyngtonie "utrzymują komunikację", a Chiny są gotowe współpracować z USA w kluczowych kwestiach handlu dwustronnego.
Chińskie ministerstwo dyplomacji zaapelowało do władz USA o "skorygowanie swych niewłaściwych praktyk", które "poważnie naruszyły" zasady WTO i "zaszkodziły" międzynarodowemu systemowi handlowemu. Rzecznik ministerstwa, Guo Jiakun, podkreślił podczas briefingu prasowego, że administracja Trumpa powinna "rozwiązywać spory gospodarcze i handlowe z innymi krajami, w tym z Chinami, poprzez uczciwe, pełne szacunku i wzajemne konsultacje".
Tak zareagowały Chiny po wprowadzeniu pierwszych ceł w lutym
Po ogłoszeniu przez prezydenta USA pierwszych ceł na chiński import w lutym Pekin odpowiedział m.in. 15-procentowymi taryfami na import węgla i skroplonego gazu ziemnego (LNG), a także 10-procentowymi stawkami na import ropy naftowej czy maszyn rolniczych. Podwojenie taryf przez USA spotkało się z odwetem w postaci ceł w wysokości od 10 do 15 proc. na import produktów rolno-spożywczych z USA.
Zdaniem części ekspertów, zwiększenie taryf na import z Chin może skłonić Pekin do silniejszej dywersyfikacji handlu z alternatywnymi rynkami, od Europy po Azję Południowo-Wschodnią i Afrykę. Taka strategia mogłaby zredukować zależność Chin od rynku amerykańskiego i otworzyć nowe możliwości dla chińskiego eksportu.
Źródło: PAP
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Strefę Biznesu codziennie. Obserwuj StrefaBiznesu.pl!
